Starosta chce oddać piasek

Poza tym planuje oddać teren miastu, które może w każdej chwili wystąpić o ponowne zarządzanie plażą.

- Wykluczamy taką możliwość, by w najbliższych latach wstęp na plażę był płatny - mówi starosta Anatol Kołoszuk. - Zasady zagospodarowania plaży określa Urząd Morski. Są tam zapisy, które uniemożliwiają ogrodzenie plaży i dostępu do morza. Nie będzie biletów na plażę, chyba że burmistrz Międzyzdrojów wprowadzi płatną plażę.

Wszystko zaczęło się od decyzji starosty o przeprowadzeniu przetargu na dzierżawę międzyzdrojskiej plaży. Z końcem marca wygasa umowa użytkowania plaży przez miasto Międzyzdroje. Okazało się, że od kwietnia, plaża będzie zarządzał prywatny użytkownik, wyłoniony w przetargu. Pomysł starosty zaskoczył władze gminy.

- Dla nas to zaskakująca decyzja - mówi burmistrz Międzyzdrojów Henry Jabłoński. - Dwa lata temu uporządkowaliśmy sprawy formalno-prawne, jeśli chodzi o zarządzanie plażą. Dziś sprawa wygląda zupełnie inaczej.

Według starosty powiatu sprawa nie jest jeszcze przesądzona, bo gmina nieoficjalnie ma pierwszeństwo w staraniu się o przejęcie plaży.

- Trwają już rozmowy dotyczące przejęcia plaży przez Międzyzdroje - tłumaczy Anatol Kołoszuk. - Jeżeli gmina będzie zainteresowana, nadal pozostanie zarządcą plaży. Jeśli nie, wyłonimy użytkownika w przetargu, bo starostwo nie będzie pokrywało kosztów związanych z utrzymaniem plaży.

Władze Międzyzdrojów nie ukrywają, że chcą dostać plażę z powrotem. Nic jednak nie wiedzą o propozycjach starosty.

- Wiemy tyle, co kilka tygodni wcześniej - mówi Marian Matysiak, sekretarz miasta. - Wiemy o ogłoszeniu o przetargu starosty i to wszystko. Oczywiście, że chcemy naszą plażę, ale żadnych propozycji od starostwa nie dostaliśmy.

Sprawa musi być rozstrzygnięta do końca marca, bo wtedy ostatecznie wygasa umowa z Urzędem Rejonowym w Świnoujściu. Jeżeli władze gminy nie dogadają się ze starostwem, w sezonie letnim Międzyzdroje nie będą miały miejskiej plaży.