MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdzaj umowy! Jeśli konsultant zawini, ty będziesz płacić

Fot. Wioletta Mordasiewicz
Minęło kilka miesięcy, nim pani Żaneta przy pomocy rzecznika konsumentów przekonała TP S.A., by odstąpiła od kary i przyjęła ją z powrotem dogrona swoich klientów
Minęło kilka miesięcy, nim pani Żaneta przy pomocy rzecznika konsumentów przekonała TP S.A., by odstąpiła od kary i przyjęła ją z powrotem dogrona swoich klientów Fot. Wioletta Mordasiewicz
Nieprzemyślana zmiana operatora telekomunikacyjnego może się skończyć wysoką karą. Naci Czytelnicy o mało jej nie zapłacili. Potrzebna była interwencja rzecznika konsumentów.

Ostatnie miesiące pani Żaneta ze Starej Dąbrowy wspomina jak koszmar.

- Któregoś dnia zadzwonił do mnie konsultant Netii i zaproponował tanio telefon i internet - opowiada pani Żaneta. - Zapewnił, że on z moim obecnym operatorem, czyli Telekomunikacją Polską wszystko załatwi. Podpisałam nową umowę. Za jakiś czas dostałam z TP S.A. rozliczenie i wezwanie do zapłaty prawie 3700 zł.

Jak się okazało, na umowie z Netią była wpisana zła data. Zamiast 23 lipca, było 24 czerwca. Co w praktyce oznacza, że pani Żaneta powinna korzystać z usług swojego dotychczasowego operatora telekomunikacyjnego jeszcze przez miesiąc.

Za to, że zerwała tzw. umowę lojalnościową przed jej zakończeniem została jej naliczona kara.

W podobnej sytuacji znalazł się pan Piotr. Stał się klientem Netii półtora miesiąca wcześniej niż powinien. Też na zmianę operatora namówił go konsultant i tak samo w umowie był błąd w dacie. Gdy się zorientował, próbował sam wyjść z opresji. Ale interwencja rzecznika konsumentów okazała się nieunikniona.

- Nie wolno zapominać o tym, do kiedy jest się związanym z obecnym świadczeniodawcą - ostrzega Edyta Domińczak, rzecznik konsumentów. - Zawsze trzeba sprawdzać termin, do którego mamy zawartą umowę promocyjną z operatorem.

Zarówno pani Żaneta jak i pan Piotr uniknęli kary. Wrócili do TP S.A. Kilka osób ze Stargardu i okolic dało się wplątać w podobną sytuację, z której ciężko jest potem wyjść.

- Trzeba samemu sprawdzać, kiedy umowa lojalnościowa się kończy, nie należy powierzać tego innym - komentuje Lilianna Kulesza z centrali TP S.A. - Jeżeli ktoś zrywa ją przed czasem, musi zapłacić karę. Tak jest w naszym regulaminie. Jak powiedziała nam przedstawicielka Netii, błędy popełnione przez konsultantów nie były celowe.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński