Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słabe oceny Portowców za mecz z Podbeskidziem

Maurycy Brzykcy
Radosław Janukiewicz nie miał szans przy żadnej bramce Podbeskidzia.
Radosław Janukiewicz nie miał szans przy żadnej bramce Podbeskidzia.
Pogoń Szczecin przegrała 1:2 wyjazdowe spotkanie z Podbeskidziem. Bramka Maksymiliana Rogalskiego dała jednak Portowcom utrzymanie w ekstraklasie.

Radosław Janukiewicz - 5. Nie miał nic do powiedzenia przy stracie goli w pierwszej połowie. Wpadek nie zaliczył.

Adam Frączczak - 4. Boczni obrońcy byli najlepsi. Frączczak podłączał się do ofensywy, dwa razy strzelał na bramkę.

Hernani - 2. Demjan wyglądał przy nim jak Ibrahimović. Słowak ogrywał Brazylijczyka, kiedy i jak chciał. Zawiódł przy stracie drugiego gola, gdy nie zatrzymał Paweli.

Maciej Dąbrowski - 3. Odrobinę lepszy od Hernaniego, ale środek defensywy w całym meczu wyglądał fatalnie. Miał okazje na gola.

Mateusz Lewandowski - 5. Walczył ambitnie, podłączał się do ofensywy. Oddał pierwszy strzał dla Pogoni w 28. minucie.

Wojciech Golla - 2. Sfaulował w 1. sekundzie, a w 1 minucie nie upilnował przy rożnym Koniecznego i było 0:1. Masa złych zagrań, słusznie zmieniony w przerwie.

Bartosz Ława - 1. Fatalnie wszedł w mecz. Masa niecelnych zagrań, strat. Strzały bez komentarza. Równie dobrze jego mógł w przerwie zmienić trener Wdowczyk.

Maksymilian Rogalski - 4. Podobnie, jak inni środkowi pomocnicy, zanotował słabiutki występ. Notę podnosi mu przepiękny gol z rzutu wolnego, na modłę Cristiano Ronaldo. Czerwień niezasłużona.

Takuya Murayama - 2. W ostatnich meczach był jednym z aktywniejszych graczy. W Bielsku-Białej prawie go nie było widać, raz tylko machnął się przy próbie strzału. Zmieniony w przerwie.

Takafumi Akahoshi - 3. Kolejny słaby występ. Próby uruchomienia ofensywnych graczy były w jego wykonaniu niecelne.

Tomasz Chałas - 5. Jeżeli nie najlepszy w Pogoni, to przynajmniej najaktywniejszy. Gorzej, że nie miał żadnej sytuacji, ale to wina kolegów.

Edi Andradina - 5. Miał wprowadzić trochę spokoju po przerwie i rzeczywiście trzymał lepiej piłkę, niż jego koledzy. Dośrodkowania na niezłym poziomie.

Radosław Wiśniewski - 3. Pojawił się za niewidocznego Murayamę, ale nie grał lepiej od Japończyka. Oddał jeden, fatalny, strzał.

Donald Djousse - 3. Wszedł za Akahoshiego. W jednej z akcji zamiast podawać, spróbował symulki. Nie zagroził bramce gospodarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński