MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skończyła się droga przez mękę Pogoni Szczecin

(paz)/slasknet.com, slaskwroclaw.pl
Tadeusz Pawłowski i Czesław Michniewicz.
Tadeusz Pawłowski i Czesław Michniewicz. Paweł Relikowski/Polska Press
Po meczu Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin (2:1) powiedzieli:

Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin:

Skończyła się dla nas gra w grupie finałowej. Była to swego rodzaju droga przez mękę. Większość meczów przegraliśmy, ale czasami byliśmy blisko zwycięstw. Na pocieszenie pozostaje fakt, że ostatnio grało wielu młodych zawodników. Oni będą decydować o przyszłości Pogoni Szczecin, ale nie decydują o teraźniejszości.

Mecz wyrównał się po zdobyciu przez nas gola. Byliśmy blisko zdobycia drugiej bramki. Z mojej perspektywy rzut karny był problematyczny. Goniliśmy wynik, ale mieliśmy samym młodych zawodników na ławce. Listkowski zmienił Wojtkowskiego i miał sytuację bramkową, wtedy zabrakło mu doświadczenia. Płacimy za to wysoką cenę.

Tuż po przerwie kontuzji doznał Ricardo. Z konieczności na lewej obronie grał Kun. Dominik miał udział przy rzucie karnym dla Śląska.

W przyszłość patrzymy z optymizmem. Za dwa tygodnie zaczynamy przygotowania do kolejnego sezonu. Pozostaje nam żmudna praca, aby za rok zdobyć dużo więcej niż jeden punkt w rundzie finałowej. Dzisiaj przegraliśmy z dobrym zespołem, który zagra w europejskich pucharach.

Tadeusz Pawłowski, trener Śląska Wrocław:

Zaczęliśmy dobrze ten mecz, ale uważam, że nasza dobra gra w pierwszych 25 minutach, te dobre kombinacje, powinny być zamienione na bramki. Trzeba więcej spokoju w końcówkach akcji. Druga połowa również przebiegała pod nasze dyktando. Mieliśmy jednak parę potknięć, a Pogoń grająca z kontry jedno z nich wykorzystała i wyrównała. Ale potem znów my przeważaliśmy. Miałem nawet nadzieję, że Flavio zdobędzie ten tytuł króla strzelców. Wczoraj powiedziałem mu nawet, żeby potrenował karne. Po dobrych podaniach Bartkowiaka była szansa na kolejne golę Flavio. Gdyby jedną akcję skończył z pierwszej piłki, gdyby strzelił wtedy, co miał sam na sam z bramkarzem...

Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, było trochę emocji. Młodzi chłopcy, którzy zagrali, pokazali, że nie odstają od tych starszych. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy. 23 czerwca punktualnie o 10 zaczynamy nowy sezon, przygotowania do niego. Mamy już plan przygotowawczy. Najpierw sparing, najprawdopodobniej z Miedzią, a już 2 lipca pierwszy mecz w eliminacjach Ligi Europy.

Kamil Wojtkowski, pomocnik Pogoni Szczecin:

Przede wszystkim popełniliśmy za dużo małych błędów. To później przekłada się na głupio stracone bramki. Nie sądzę, żeby brało się to z braku motywacji, bo każdy chciał dać z siebie, ile tylko mógł. Zabrakło nam chłodnej głowy. Dobrze zrobi nam przerwa. Zresetujemy się i ze świeżymi głowami przystąpimy do nowego sezonu.

Piotr Celeban, obrońca Śląska Wrocław:

Chcieliśmy ten mecz wygrać dla siebie i dla kibiców, którzy dopingowali nas przez cały sezon. To się udało! Szkoda, że straciliśmy bramkę i sami nie zdobyliśmy więcej, bo powinniśmy wykorzystać więcej okazji. W drugiej połówce kompletnie dominowaliśmy nad przeciwnikiem, stwarzaliśmy sytuację, za sytuacją, ale niestety nie przełożyło się to na ilość bramek. Najważniejsze dziś jednak jest zwycięstwo i to, że możemy się cieszyć na koniec sezonu.

Przychodząc do Śląska powiedziałem, że chcę, żeby ten klub znów był wielki. Fajnie, że awansowaliśmy do pucharów, ale przyznam szczerze, że liczyłem na medal w tym sezonie. Można jednak powiedzieć, że wszystko przed nami. Teraz musimy przez dwa tygodnie odpocząć i od 23 czerwca brać się do roboty. Musimy zrobić wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do kolejnego, jeszcze lepszego sezonu. Jeżeli mamy się rozwijać, to musimy patrzeć wyżej. W górę, a nie w dół. W kolejnym sezonie musi być pudło.

Karol Danielak, pomocnik Pogoni Szczecin:

Z przebiegu meczu wydaje mi się, że to było spokojne spotkanie. Myślę, że remis byłby jego sprawiedliwym wynikiem i prawie mieliśmy ten rezultat zapewniony, tylko ten karny pokrzyżował nam zdecydowanie szyki. Trudno, było blisko tego jednego punktu, ale neistety nie udało się.

Byłem przygotowany do zmiany, bo miałem wejść trzy minuty później. Szedłem akurat na rozgrzewkę, kiedy Ricardo przytrafiła się kontuzja. Nie była więc to niespodziewana zmiana, bo musieliśmy ją przyspieszyć tylko o chwilę.

Trudno na gorąco powiedzieć, czego nam dzisiaj zabrakło. Na pewno byliśmy zaangazowani i bardzo chcieliśmy osiągnąć dziś lepszy rezultat. Nie udało się, więc musimy na spokojnie przeanalizować teraz dlaczego.

Robert Pich, pomocnik Śląska Wrocław:

Na pewno każdemu gra się lepiej, gdy w psychice jest już luźniej. Myślę, że zagraliśmy dziś dobry mecz, mieliśmy ładne akcje, zdobyliśmy dwie bramki. Szkoda, że jeszcze więcej goli nie zdobyliśmy, bo mieliśmy ku temu kilka okazji. Ważne jednak, że zakończyliśmy sezon wygranym meczem i zadowoliliśmy naszych kibiców.

Myślę, że jeśli popatrzymy na cały sezon, to chyba niewiele osób spodziewało się, że uda nam się zakończyć go na 4. miejscu. To dla nas dobry wynik, choć na pewno jeszcze stać nas na więcej. W następnym sezonie chcemy skończyć jeszcze lepiej, niż w tym. To mój najlepszy sezon w Śląsku i cieszę się, że moje bramki pomogły drużynie w awansie do pucharów. Wierzę, że mogę jeszcze poprawić swoje osiągnięcia.

Sebastian Rudol, obrońca Pogoni Szczecin:

Śląsk miał przewagę w tym spotkaniu. Tak jak nie szła nam gra w grupie mistrzowskiej, tak potwierdziliśmy to dzisiaj we Wrocławiu, bo nasz występ nie wyglądał najlepiej. Mam nadzieję, że w nowym sezonie wyciągniemy wnioski końcówki tej kampanii, będziemy lepiej grać i przede wszystkim wygrywać.

Poszczególni zawodnicy w naszym zespole byli pod kreską i byliśmy przez to słabsi jako zespół. Piłkarze Śląska dziś zdecydowanie wygrywali pojedynki jeden na jeden i górowali nad nami w czysto piłkarskich aspektach. Wygrali więc z nami zasłużenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński