Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajcy miejscy wycofali projekt dotyczący międzynarodowego gimnazjum

pit
Radni miejscy podczas dzisiejszej sesji
Radni miejscy podczas dzisiejszej sesji
Przed tygodniem rada powiatu zaakceptowała porozumienie ograniczające nabór uczniów do Gimnazjum nr 6 przy Zespole Szkół do 40 osób. Taki limit w rzeczywistości oznaczał stopniową likwidację Niemiecko-Polskiego Gimnazjum w Loecknitz.

O zagrożeniach "Głos" pisał we wtorkowym wydaniu dziennika. Wskazywaliśmy na te zagrożenia i i absurdalne działania urzędników paraliżujące działania międzynarodowego gimnazjum i ograniczające możliwość edukacji Zespołu Szkół.

Aby kontrowersyjne porozumienie weszło w życie, powinni je także zaakceptować radni miejscy Polic.

Ale nasze publikacje wywołały na powrót gorącą dyskusję wśród radnych rządzącej koalicji. W efekcie przewodniczący Rady Miejskiej Polic Witold Król poprosił burmistrza w imieniu klubów radnych Grafa XXI i PiS o wycofanie punktu dotyczącego porozumienia. Burmistrz do tego wniosku się przychylił.

Sprawa limitu naboru będzie więc ponownie tematem dalszej debaty radnych i właściwych komisji.
Przypomnijmy, że do tej poru Gimnazjum nr 6 mogło przyjmować 32 uczniów z terenu gminy Police i bez ograniczeń z innych gmin. W praktyce co roku powstawały 3 klasy - jedna w Niemiecko Polskim Gimnazjum w Loecknitz oraz 2 klasy w gimnazjum przy Zespole Szkół.

Urzędnicy niszczą Białą

Najpierw starosta odebrał Zespołowi Szkół ponad 80 godzin matematyki, nauki języków, sportu. Teraz wspólnie z gminą blokuje jej przyjmowanie uczniów do międzynarodowego gimnazjum.

Radni powiatowi na piątkowej sesji wprowadzili zmiany do międzynarodowego porozumienia regulującego zasady funkcjonowania Niemiecko-Polskiego Gimnazjum w Loecknitz.

- Uzgodniliśmy z gminą, że nabór do gimnazjum przy Zespole Szkół wyniesie 40 uczniów bez limitów dla żadnej z gmin - zakomunikowała wicestarosta Anna Rybakiewicz, odpowiedzialna za oświatę w powiecie.

Do tej pory Zespół Szkół mógł przyjmować do swojego gimnazjum 32 uczniów z gminy Police. Natomiast nie było ograniczeń jeśli chodzi o chętnych spoza gminy. Wyjątek stanowił rok bieżący. Z terenu gminy przyjęto dwa razy więcej uczniów i powstała dodatkowa klasa.

O losach niemiecko-polskiego gimnazjum urzędnicy powiatu i gminy zdecydowali w zaciszu gabinetów. Nie konsultowali propozycji z dyrekcją Zespołu Szkół ani placówki w Loecknitz.

Radni na sesji nie byli w ogóle zainteresowani stanowiskiem szkoły. Nikt nie zadał dyrektor obecnej na sesji nawet jednego pytania. - Nie przypuszczałam, że tak ważne dla funkcjonowania szkoły decyzje, mogą zapaść bez nas - przyznała Beata Golisowicz, dyrektor Zespołu Szkół. - A tak się stało. Nikt z dyrekcji w rozmowach dotyczących wielkości naboru uczniów nie uczestniczył.

Dyrektor nie ukrywa, że decyzja stanowi istotne zagrożenie dla międzynarodowej szkoły, która bez zakłóceń funkcjonowała przez 17 lat. Dd 2000 roku, w Gimnazjum nr 6 przy Zespole Szkół nie było przypadku, by powstały mniej niż 3 klasy: dwie w Policach i jedna w Loecknitz.

W efekcie urzędowego ograniczenia naboru uczniów będzie mogła powstać jedna klasa w Loecknitz i jedna w Policach. Z doświadczeń Białej Szkoły wynika, iż ok. 35 proc. uczniów przygotowujących się do nauki w Niemczech ostatecznie kwalifikuje się do tego językowo i psychologicznie. Z prostych wyliczeń wynika, że przy 40-osobowej grupie kwalifikacje przejdzie 14 osób.

Niemiecka szkoła, zgodnie z międzynarodowym porozumieniem zainteresowana jest docelowo grupą 25 uczniów. W Policach tylko jedna szkoła podstawowa uczy języka niemieckiego. Szansą dla innych są kursy, które organizuje Biała szkoła.

Z woli starostwa są one jednak teraz płatne. A to oznacza, że z tej oferty mogą korzystać głównie dzieci zamożnych rodziców. Wiele rodzin z Polic pozbawia się możliwości edukacji dzieci w Zespole Szkół, a dalej w Niemczech ze względów materialnych. Gmina i starostwo, zamykając wielu swoim dzieciom możliwość edukacyjnej kariery, zrobiła ukłon w stronę na przykład Szczecina. Mieszkańcy stolicy regionu są bowiem zamożniejsi, co więcej jest tam wiele szkół podstawowych uczących języka niemieckiego

Policki zaścianek - komentarz

Jak to możliwe, że powiat odbiera godziny nauki języka szkole tworzącej międzynarodowe gimnazjum, zmusza nauczycieli i rodziców do protestów, godzi się na urzędowe ograniczanie liczby uczniów, a potem starosta chwali się radnym tytułem samorządowego lidera edukacji?

Jak to możliwe, że burmistrz odznaczony za wkład w rozwój kontaktów polsko-niemieckich przez prezydenta RFN urzędowo ogranicza rozwój międzynarodowej szkoły, która pod te kontakty kładzie podwaliny?

Dlaczego decydenci tracą poczucie rzeczywistości, nie chcą przyjąć do wiadomości, że nie chodzi o zwykłe gimnazjum i zwykłą szkołę lecz o placówkę wyjątkową, o znaczeniu transgranicznym, międzynarodowym.

W regionie i kraju nie ma takiej drugiej. Dlaczego, zamiast wspierać edukacyjną perłę miasta i regionu, paraliżują jej rozwój i możliwość nowoczesnego edukowania dzieci, kształcenia obywateli Europy?

Dlaczego stawiają znak równości między gimnazjum gminnym a niemiecko- polskim, mimo iż są nieporównywalne, ani też nie zagrażają sobie wzajemnie? Czy w imię tak zaściankowego myślenia, samorządowych wojenek i personalnych niechęci, warto wysyłać tak niepokojące sygnały do sąsiadów za Odrą? Warto grzebać efekty mozolnie budowanej Wspólnoty Europejskiej?

Piotr Jasina
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński