Pikietujących w Szczecinie przed Urzędem Wojewódzkim pilnowali policjanci z prewencji.
- Witamy na pokojowej manifestacji - podkreślił Sławomir Kobarynka, szef miejskiej Samoobrony. - Pikieta ma zwrócić uwagę przede wszystkim na konieczność wypłacenia przez rząd zobowiązań pracownikom służby zdrowia.
Po odczytaniu stanowiska Samoobrony, jej przedstawiciele poszli z petycją do wicewojewody Jana Sylwestrzaka.
- Naszą pikietą chcemy zwrócić uwagę na sytuację w służbie zdrowia. Antyspołeczna koalicja parlamentarna przegrała głosowanie nad ustawą, której wprowadzenie miało doprowadzić do likwidacji publicznej służby zdrowia. Żądamy oddłużenia szpitali - mówił Kobarynka.
- Moim zdaniem projekt rządowy był znakomity - nie zgodził się Jan Sylwestrzak. - Oddłużenie to zły pomysł. Szpitale bezkarnie się zadłużają, przedłużając swoją agonię. Jak dowiedzieliśmy się, że projekt rządowy w Sejmie nie przeszedł, na znak protestu chcieliśmy się przykuć do kaloryfera i trochę pogłodować.
- Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - podsumował wystąpienie wicewojewody Kobarynka.
- A jeśli znowu pomysł rządowy i prezydenta nie przejdzie - to się przykujemy - obiecał wicewojewoda.
- To proszę nas poinformować, przyłączymy się do protestu - zaproponował ktoś z Samoobrony.
- No, ale przecież będziemy protestować z różnych powodów - zauważył Jan Sylwestrzak i zakończył spotkanie.
Przedstawiciele Samoobrony poszli z petycją do marszałka województwa. Liczą, że marszałek oddłuży choć część szpitali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?