Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura sprawdza, co były radny wie o solarach

Mariusz Parkitny [email protected]
Paweł Gzyl jeszcze jako radny miejski.
Paweł Gzyl jeszcze jako radny miejski. Archiwum
Nowoczesny system ogrzewania pogrąża szczecińskiego polityka Platformy Obywatelskiej. Tropy śledztwa prowadzą na wybrzeże. Tymczasem oskarżony Paweł Gzyl zapewnia, że jest niewinny.

39-letni Paweł Gzyl to jeden z bardziej znanych polityków szczecińskiej PO. Radny miasta poprzedniej kadencji, a potem dyrektor gabinetu marszałka województwa. Od dwóch tygodni ma status podejrzanego, w śledztwie, które prowadzi Wydział V Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Po ogłoszeniu zarzutów wyszedł na wolność. Musiał jednak wpłacić kaucję. Ma też zakaz opuszczania kraju. Zgodził się na upublicznienie nazwiska, bo nie przyznaje się do winy. Prokuratura nie ujawnia treści zarzutów. Według nieoficjalnych informacji dotyczą "pośrednictwa" jakiego Gzyl miał udzielić, przy wykorzystaniu unijnej dotacji na unowocześnienie ośrodka wypoczynkowego nad morzem przez jednego z zachodniopomorskich przedsiębiorców.

Oto szczegóły. 24 marca 2010 r. władze województwa ogłaszają nabór wniosków o dofinansowanie projektów w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007-2013. To szansa dla małych przedsiębiorców na pieniądze z Unii Europejskiej. W unijnej nomenklaturze takie firmy nazywa się mikroprzedsiębiorstwami.

Do wykorzystania jest 15 mln euro. Na wsparcie mogą liczyć firmy, które chcą poprawić swoją konkurencyjność.

Wnioski składają m.in. gabinety lekarskie, firmy consultingowe, a nawet studia fitness. Dotację zainteresowana jest też rodzina przedsiębiorców K., którzy w jednej z nadmorskich miejscowości powiatu gryfickiego zbudowali luksusowe centrum konferencyjno-wypoczynkowe. Aby starać się o dotacje, inwestycja musi przekraczać 200 tys. zł.

Dwa miesiące później do urzędu marszałkowskiego trafia wniosek o dofinansowanie inwestycji pod nazwą "Wdrożenie kondensacyjnego systemu grzewczego wspartego układem solarnym oraz zakup innowacyjnego wyposażenia do Centrum Konferencyjno-Wypoczynkowego". Pod wnioskiem podpisana jest firma O. należąca do Radosława K.

Mniej więcej w tym samym czasie w sprawie pojawia się Paweł Gzyl oraz jego znajomy przedsiębiorca ze Szczecina, Rafał B. Obaj panowie znają się z działalności w jednym ze szczecińskich klubów sportowych. B. ma też firmę budowlaną. Przedsiębiorstwo zajmuje się m.in. budową kotłowni, instalacjami w domach jednorodzinnych, instalacjami solarnymi, wyposażaniem obiektów rekreacyjnych i hoteli.

Wniosek o unijną dotację złożony przez państwo K. wygrywa konkurs. 27 grudnia 2010 r. zostaje podpisana umowa. Projekt na unowocześnienie centrum konferencyjno- wypoczynkowego dostaje milion złotych wsparcia. Cała inwestycja jest warta ponad 2 mln zł.

Ale do prokuratury i CBA zaczynają napływać informacje, aby sprawie się przyjrzeć bliżej. Śledztwo rusza w pierwszej połowie ub.r. Na zlecenie prokuratury CBA bada kto dostarcza sprzęt i zajmuje się budową systemu grzewczego i solarów. I co miał z tym wspólnego radny Gzyl oraz firma Rafała B.? Najpierw prokuratura przesłuchuje przedsiębiorców z wybrzeża.

- Trwa śledztwo. Ani ja, ani Radosław nie będziemy się na ten temat rozmawiać - mówi nam w piątek Jerzy K.

Podczas przesłuchania jednego z podejrzanych pada nazwisko radnego Gzyla. Wciąż trwające śledztwo ma ustalić jego rolęw tej sprawie. Czy wykorzystał swoje kontakty, aby pomoc znajomemu zarobić na unijnym konkursie? I co z tego miał?

- Nie udzielamy żadnych informacji w tej sprawie - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Paweł Gzyl wynajął adwokata. Chce udowodnić, że jest niewinny. W ubiegłym tygodniu zawiesił członkostwo w partii. Urząd marszałkowski nie komentuje nowych zarzutów byłego dyrektora gabinetu marszałka.

- Nie mamy żadnej informacji z prokuratury - mówi Gabriela Wiatr, rzeczniczka marszałka Olgierda Geblewicza.

Oprócz Pawła Gzyla zarzuty usłyszał też Rafał B. i trzy inne osoby. Wszyscy będą odpowiadać z wolnej stopy.

Dwa miesiące po rozstrzygnięciu konkursu na unijną dotację dla firmy K., Paweł Gzyl został dyrektorem gabinetu marszałka województwa zachodniopomorskiego (pracę zaczął 14 lutego 2011 r.). Wygrał konkurs na to stanowisko. Utrzymał się rok. Odszedł w atmosferze skandalu.

Prokuratura oskarżyła go o złożenie nieprawdziwego oświadczenia majątkowego. Miał zataić dochody z działalności gospodarczej za 2007r. Gzyl twierdzi, że to firma jego żony. Proces w tej sprawie zaczął się w ubiegłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński