Osiemnastu szczecińskich członków sądu lekarskiego wyłączyło się z orzekania ze względu na znajomość z dr Bączkowskim. Ginekolog i embriolog odpowie za brak nadzoru nad laboratorium w Policach, które świadczyło zabiegi in vitro.
W placówce doszło do pomyłki i kobieta urodziła córkę, która nie jest jej biologicznym dzieckiem. Z niewyjaśnionych przyczyn jej komórkę jajową połączono z nasieniem nieznanego mężczyzny.
Dr Bączkowski nie przyznał się do winy. W wywiadzie, którego udzielił naszej gazecie wyjaśniał, dlaczego to nie on powinien stanąć przed sądem. Jego zdaniem, jako koordynator laboratorium nie nadzorował jego pracy, bo to należało do kierownictwa ówczesnej kliniki ginekologii. Zaprzeczył też, że w laboratorium naruszano procedury.
Rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy nie znalazł jednak dowodów winy innych osób. Nie udało się ustalić dlaczego do błędu doszło.
Czytaj więcej:Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?