Arcybiskup Andrzej Dzięga na zwołanym przez siebie spotkaniu, poinformował radnych, a także władze Szczecina, że siostry chcą przyjechać do naszego miasta i zająć się prowadzeniem działalności opiekuńczo-leczniczej. Najchętniej w tym celu odzyskałyby szpital miejski, który przed wojną był ich własnością. Jednak, zdaniem miasta, siostry boromeuszki nie mają dokumentów potwierdzających ich prawo do budynku.
- Zarówno prezydent jak i radni są zainteresowani powrotem sióstr boromeuszek, które prowadziłyby wspomnianą działalność, ze względu na jej szczytny charakter - twierdzi Bazyli Baran, przewodniczący rady miasta.
Piotr Krzystek chce przedstawić zakonowi trzy miejskie nieruchomości, które nadawałyby się na taką działalność. Mogłaby być to dzierżawa obiektu po szpitalu miejskim, przekazanie budynku przy ul. Strzałowskiej 16, lub obiektów w Zdrojach po domu dziecka Zielony Dwór, ale to byłoby dopiero możliwe po likwidacji tej placówki.
- Propozycje miały charakter wstępny i nie zawierają jeszcze szczegółowych rozwiązań - twierdzi Piotr Landowski z biura prezydenta Szczecina.
Radni popierają pomysł przekazania miejskich nieruchomości.
- Musielibyśmy mieć tylko zagwarantowane, że nie będzie w nich prowadzona żadna działalność komercyjna, a o opiekę będą mogli ubiegać się wszyscy, niezależnie od statusu majątkowego - mówi radny Jędrzej Wijas.
Zakon ustanowił swojego pełnomocnika. Będzie on reprezentował siostry w rozmowach z miastem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?