MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Praca w Niemczech

Rafał Czabrowski
Wielu pracowników jest skłonnych do zmiany miejsca zamieszkania, aby poprawić swoją sytuację materialną, nawet kosztem rozwoju zawodowego. Jak sytuacja ta będzie wyglądała po 1 maja 2011 roku, kiedy Niemcy otworzą swój rynek pracy dla Polaków?

Koniec roku 2010 przynosi Polakom prezent w postaci pozytywnych danych o naszej gospodarce. Wskaźnik bezpośrednio związany z rynkiem pracy stopa bezrobocia od kilku już miesięcy utrzymuje się na podobnym poziomie. Według danych GUS, gospodarka Polski rozwijała się w III kwartale tego roku w tempie 4,2 procent. W analogicznym czasie PKB Niemiec wzrosło o 3,9 procent. Oba kraje rozwijają się dynamicznie i wiele osób związanych z rynkiem pracy zadaje sobie pytanie jak będzie wyglądała sytuacja po 1 maja 2011 roku, czyli wtedy kiedy Niemcy otworzą swój rynek pracy dla polskich pracowników.

Z badań Antal International wynika, że nie wszyscy pracownicy traktują poszerzenie rynku pracy o rynek niemiecki jako szansę dla siebie. - Polski rynek pracy nie odczuje odpływu specjalistów i menedżerów w związku z otwarciem granicy niemieckiej. Otwarcie granicy z pewnością jednak wpłynie na większe zainteresowanie tym krajem jako miejscem pracy ze strony wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych pracowników fizycznych - przekonuje Artur Skiba, dyrektor generalny Antal International, agencji specjalizującej się w rekrutacji menedżerów średniego i wyższego szczebla. - Zainteresowane wyjazdem mogą być także osoby pracujące obecnie na stanowiskach specjalistycznych i menedżerskich, ale ze stosunkowo małym doświadczeniem - dodaje Artur Skiba.

Tymczasem niemiecki Instytut Badań nad Rynkiem Pracy szacuje, że na rynku brakuje trzy miliony pracowników. Niemcom zależy, aby utrzymać stopę wzrostu gospodarczego na dobrym poziomie, a do tego niezbędne wydaje się tworzenie nowych miejsc pracy. Potwierdzeniem dużego zapotrzebowania na pracowników są także wyniki ostatniej edycji badania niemieckiej agencji Antal Global Snapshot, które wskazują, że 31 procent pracodawców niemieckich planuje zatrudnienie specjalistów i menedżerów na początku I kwartału 2011 roku. Mimo że stawki dla Niemców na stanowiskach z tych dziedzin są średnio dwa razy wyższe niż w Polsce, jest kilka czynników, które należy wziąć pod uwagę rozważając wyjazd: wysokie koszty utrzymania, zazwyczaj konieczna jest znajomości języka niemieckiego, cudzoziemcy są bardzo rzadko zatrudniani na kluczowe stanowiska, stawki dla Polaków zwykle są mniej atrakcyjne niż dla rodowitych mieszkańców Niemiec.
A na kogo jest zapotrzebowanie? Na rynku niemieckim brakuje głównie specjalistów i menedżerów z obszarów inżynierii i IT.

Niemieccy pracodawcy chętnie widzieliby w swoich szeregach pracowników w Polski. Cieszą się oni opinią dobrych pracowników wyśmienicie przygotowanych merytorycznie, zaangażowanych i znających realia korporacyjne. Przeszkodą zwykle jest jednak brak znajomości języka angielskiego. Opinię tę potwierdza to, co obserwują polscy konsultanci Antal International. Większa część specjalistów i menedżerów z kilkuletnim doświadczeniem z tych obszarów nie będzie zainteresowana możliwością podjęcia pracy w Niemczech. W przypadku osób, które mają stabilną pozycję zawodową w Polsce, ustabilizowaną sytuację rodzinną oraz posiadają niszowe kompetencje, ryzyko podjęcia pracy w Niemczech byłoby po prostu za wysokie.

Przykładowe stawki w obszarze IT na podstawie projektów realizowanych przez Antal International w Niemczech i w Polsce: programista z Polski z trzyletnim doświadczeniem zarobi rocznie 18-24 tys. euro (w tym samym czasie Niemiec na tym stanowisku zarobi 45-55 tys). Architekt, 6 lat doświadczenia, 34-40 tys. euro, za tą samą pracę jego niemiecki kolega zarabia 70 tys. euro. Analityk Biznesu z trzyletnim doświadczeniem zarobi 29-31 tys. euro, Niemiec na tym samym stanowisku zarabia 55 tys. euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński