Moim zdaniem
Moim zdaniem
Marek Rudnicki
UOKiK stwierdził, że spółka "narusza zbiorowe interesy konsumentów" i od długiego czasu czeka, aż sąd łaskawie wyznaczy rozprawę. Jednocześnie firma Forminx Finance przez cały czas działa i naciąga kolejnych ludzi.
- Niniejszym pismem wypowiadam umowę - napisał pan Julian do Forminx Finance, w której chciał zaciągnąć pożyczkę. - Żądam zwrotu opłaty w wysokości 1307,30 zł. Oświadczam, iż przy podpisywaniu umowy zostałem wprowadzony w błąd.
- To ich pracownica powiedziała mi, że muszę pożyczkę ubezpieczyć, jeśli chcę dostać te 17 tys. zł - opowiada zrezygnowany pan Julian. - O tym jednak, że mam to zrobić, poinformowała mnie dopiero po fakcie, gdy już wpłaciłem żądane przez nich 1307 zł opłaty przygotowawczej. Ja już nie wierzę, że uda się mi cokolwiek odzyskać. Przecież to jest oszustwo, a skoro policja i prokuratura nic nie robią, jestem na straconej pozycji.
Jak ładnie napiszę
Pan Julian odwiedził kilka towarzystw ubezpieczeniowych szukając firmy, która ubezpieczyłaby mu pożyczkę. We wszystkich uzyskał odpowiedź odmowną.
- Pracownica powiedziała mi, że wie, gdzie można ubezpieczyć, ale tego mi nie powie. I dodała, że jak nie znajdę ubezpieczyciela, to mi 1300 zł przepada - mówi pan Julian.
Odda sprawę do sądu
Moim zdaniem
Konrad Gruner, Urząd Ochrony Konkurencji
i Konsumentów w Warszawie:
W czerwcu 2007 r. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakończył postępowanie, w którym sprawdzał zgodność wzorców umownych stosowanych przez Forminx Finance z ustawą o kredycie konsumenckim i nakazał ich zaniechanie. Spółka odwołała się od decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Czekamy na termin rozprawy. UOKiK ustalił m.in., że wzorzec "Umowy pożyczki" nie określa całkowitego kosztu kredytu oraz rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania. Nie mówi też o tym o terminie, sposobie i skutkach odstąpienia od umowy.
Przygoda pana Juliana to jeden z wielu dramatów ludzi, którzy uwierzyli, że mogą uzyskać dogodną pożyczkę w spółce Forminx Finance, a w konsekwencji stracili sporą "opłatę przygotowawczą". Pan Julian napisał 21 lutego pismo do FF z żądaniem zwrotu 1300 zł. Do dziś nie otrzymał odpowiedzi.
Nie ma szans na dobrowolny zwrot opłaty z Forminx Finance również Szczepan Czapski. W jego imieniu interweniowała Miejski Rzecznik Konsumentów w Szczecinie. Dostała odpowiedź nie z Forminx Finance, a z reprezentującej spółkę kancelarii prawnej.
- Uiszczona kwota z uwagami na nie wywiązanie się, jako pożyczkobiorcy, z postanowień umownych (które zostały przez Pana Stefana Czapkiego zaakceptowane) - nie podlega zwrotowi - napisał w imieniu FF radca prawny Maciej Schoenthaler.
Co na to rzecznik konsumentów
- Idziemy więc do sądu - kwituje krótko odpowiedź FF Longina Kaczmarek Miejski Rzecznik Konsumenta.
Większość poszkodowanych ma żal do prokuratury, że nie wszczyna postępowania przeciwko spółce, która - ich zdaniem - ich oszukała.
- Jak w gazetach napiszą o jakimś polityku, to prokuratura od razu zakłada sprawę - mówi rozgoryczona Jadwiga Z., która nie może od Forminx Finance odzyskać 4160 zł wpłaconej "opłaty". - A jak oszukują zwykłych ludzi, to prokuratura przymyka na to oczy i twierdzi, że to nie jej sprawa.
Co na to prokuratura
- Niestety, to nie jest takie proste. Jeżeli ktoś podpisuje oświadczenie, że zapoznał się z regulaminem, a tak nie było, to sprawa dowodowa robi się trudna - mówi Anna Jóźwiak, zastępca Prokuratora Rejonowego Szczecin Śródmieście, która zajmowała sie już sprawami Forminx Finance. - Nie jesteśmy w stanie wykazać, że celowo wprowadzono konsumenta w błąd.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?