G dy rozpoczynała się budowa drogi ekspresowej ze Szczecina do Gorzowa, nikt nie spodziewał się, że będzie przy niej tyle problemów. Zaczęło się od niewybuchów, na które co kilka dni trafiały koparki. Później archeolodzy znaleźli wartościowe wykopaliska. W ubiegłe wakacje inwestycję utrudniało pięciu bandytów, którzy okradali robotników. Zostali w końcu zatrzymani. Kolejne problemy stwarzali ekolodzy. Zażądali zbudowania na nowej drodze dodatkowych obiektów, dzięki którym zwierzęta będą mogły swobodnie przechodzić. Efekt? Droga, która miała być oddana już rok temu, nadal nie jest ukończona.
-Sytuacja z ekologami dotyczyła drugiego odcinka, który miał być skończony w listopadzie ubiegłego roku - tłumaczy Mateusz Grzeszczuk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Ich żądania mocno przeciągnęły w czasie otwarcie tego etapu. Trzeba było opracować projekty, zdobyć pozwolenia na budowę, ogłosić przetargi.
Drugi odcinek ostatecznie został oddany do użytku niecałe dwa miesiące temu. Wcześniej przekonywano nas, że otwarcie trzeciego nastąpi jeszcze w tym roku. Dowiedzieliśmy się, że najprawdopodobniej do tego nie dojdzie.
Więcej o problemach z budową ekspresowej drogi S3 przeczytacie w dzisiejszym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?