Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad milion podpisów dla Trzaskowskiego ratunkiem dla Dudy

Piotr Chrobak

Zakończyło się zbieranie podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego. Jego sztab w krótkim czasie zebrał bardzo dużą liczbę podpisów. Jednak musimy pamiętać, w jakich okolicznościach się to stało. Pomijam w tym miejscu kwestię, czy te podpisy były już zbierane zanim Marszałek Sejmu ogłosiła nowe wybory. Przypomnijmy, że po zamieszaniu jakie wyniknęło odnośnie kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, wysyłaniu sprzecznych sygnałów przez samą kandydatkę i liderów PO, co do jej udziału w głosowaniu, a następnie po jej ostatecznym wycofaniu się z wyborów, część elektoratu Platformy została zdemobilizowana, co bardzo dobitnie pokazały sondaże.

Po wymianie kandydata na Rafała Trzaskowskiego oraz wznowieniu działań promocyjnych, PO ponownie zmobilizowała elektorat, czego dowodem jest zebranie ponad miliona podpisów. Należy jednak podkreślić, że bardzo pomocne w zebraniu tak dużej liczby podpisów w tak krótkim czasie, były publicznie wygłaszane obawy liderów PO, że komitet może mieć problem z zebraniem 100 tys. podpisów, czyli minimalnej liczby potrzebnej do rejestracji. To jak widać, podziałało mobilizująco na zwolenników Platformy.

Czyli, z jednej strony, proces zbierania podpisów zmobilizował elektorat PO, a z drugiej strony zaktywizował struktury partyjne. Członkowie PO, po okresie bojkotowania wyborów, ponownie włączyli się w działania kampanijne.

Jednak należy pamiętać, że Andrzej Duda ma bardzo dużą przewagę nad pozostałymi konkurentami, co wskazują najnowsze sondaże. Ponadto Rafała Trzaskowskiego skutecznie goni Szymon Hołownia. W tej sytuacji, na niecałe trzy tygodnie przed głosowaniem, trudno powiedzieć, który z kandydatów Trzaskowski czy Hołownia wejdzie do drugiej tury z prezydentem Dudą.

CZYTAJ TEŻ: Wybory 2020: Trzaskowski kontra Duda. Rozpoczął się bój o Pomorze Zachodnie

Powszechna mobilizacja w szeregach Platformy, paradoksalnie może pomóc Andrzejowi Dudzie. Do tej pory prezydent Duda cieszył się bardzo dobrymi wynikami sondażowymi, więc część jego elektoratu mogła stwierdzić, że nie musi brać udziału w głosowaniu, bo ich kandydat i tak wygra, możliwe, że nawet w pierwszej turze. Taki stan myślenia wśród wyborców jest najbardziej niebezpieczny dla sztabu kandydata. Oznaką tego mogły być ostatnie spadki w sondażach. Natomiast teraz, kiedy zwolennicy PiS poczuli strach, że zwycięstwo ich kandydata jest zagrożone, ponownie mogą się zmobilizować. Świadczą o tym najnowsze sondaże, w których prezydent Duda nieznacznie zyskał.

Podobna sytuacja może dotyczyć zwolenników Hołowni, który jest największym zagrożeniem dla Trzaskowskiego. Z kolei odnośnie pozostałych kandydatów, to nie spodziewam się jakichś większych skoków poparcia.

Warto także wspomnieć, że jeżeli kandydat reprezentowany przez duży komitet jest w stanie w ciągu tygodnia zebrać ponad milion podpisów, to jest to sygnał, że zebranie obowiązkowych 100 tys. podpisów jest zbyt małą liczbą. Limit ten powinien zostać podwyższony przynajmniej do 500 tys., co pozwoliłoby wyeliminować kandydatów tzw. egzotycznych, dla których udział w wyborach jest okazją do zwrócenia na siebie uwagi, często w bardzo kontrowersyjny sposób, co obniża powagę wyborów Prezydenta RP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński