Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojadą do Szczecina?

Anna Miszczyk, 22 marca 2006 r.
Pijani mieszkańcy gminy, którzy trafiają do pyrzyckiego szpitala, są dużym problem dla pacjentów i pracowników lecznicy. Dlatego w kwietniu władze Pyrzyc zamierzają podpisać umowę ze szczecińską izbą wytrzeźwień.

- Chorzy nie czują się bezpiecznie, kiedy przebywają u nas nietrzeźwe osoby - mówi Ryszard Grzesiak, dyrektor pyrzyckiego szpitala. - Tych ludzi trzeba ciągle obserwować. Narażają nas na dodatkowe koszty, bo musimy im podać leki, dać jedzenie. No i posprzątać. A łatwo sobie wyobrazić, w jakim stanie potrafi zostawić pomieszczenie pijany człowiek.

Tłuką głową w ścianę

- Odkąd 2 lata temu szczecińska izba odmówiła przyjmowania pijanych osób i zażądała, by gmina podpisała z nią umowę, mamy poważny problem - mówi Jan Olewicz, szef pyrzyckiej policji. - Szpital i policyjna izba zatrzymań nie są przystosowane do przyjmowania nietrzeźwych. Nie ma gdzie przetrzymać takich agresywnych ludzi - dodaje inspektor.

Przy pryczach w policyjnej izbie zatrzymań nie ma pasów, którymi można by przywiązać takie osoby. Funkcjonariusze nie mogą też użyć kaftanów bezpieczeństwa. Te zakłada się tylko niezrównoważonym psychiczne, kiedy zaleci to lekarz.

- Często policjant musi siedzieć w naszej izbie zatrzymań z pijaną osobą i pilnować, by sobie nic nie zrobiła. Zdarza się, że tacy ludzie tłuką głową w ścianę - mówi komendant.

Będzie umowa

W kwietniu gmina Pyrzyce zamierza podpisać umowę ze szczecińską izbą wytrzeźwień. - Nie wolno nam łożyć na samą izbę. Możemy jednak wspierać przeprowadzane przez nią programy profilaktyczne. Prawdopodobnie będzie to nas kosztować 1,5 tys. zł rocznie - mówi Renata Tudek, pełnomocnik burmistrza ds. rozwiązywania problemów alkoholowych.

Czy porozumienie z izbą sprawi, że pijani mieszkańcy zamiast do szpitala czy na komisariat będą trafiać do Szczecina?

- To będzie zależało od policjantów, bo to oni podejmują decyzję, gdzie zawieźć nietrzeźwego człowieka - mówi pełnomocnik.

Komendant Olewicz zapewnia, że policjanci będą odwozić pijanych do izby w Szczecinie, bo tylko tam ci ludzie znajdą się pod właściwą opieką. - Będziemy to robić, choć taki wyjazd, to dla naszego patrolu 2,5-3 godziny poza jednostką - mówi komendant. - Przydałoby się też, by zwracano nam pieniądze za dowożenie tych ludzi.

To kosztuje

W ubiegłym roku, mimo braku umowy z izbą, pyrzyccy funkcjonariusze dostarczyli do izby wytrzeźwień w Szczecinie 11 mężczyzn i jednego nastolatka. Noc w izbie kosztuje 250 zł. Dotychczas za pobyt zapłaciła tylko jedna osoba. W tym roku do 17 lutego, w izbie nocowało 10 mieszkańców gminy.

- Opłaty za pobyt nie są umarzane przez 10 lat. Jeśli ktoś nie zapłaci za noc przez 2 tygodnie, kierowany jest wniosek do urzędu skarbowego, który ściąga należności - mówi Renata Tudek.

Od niedawna płaci się też za pobyt w policyjnej izbie zatrzymań. Jedna noc kosztuje 130 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński