Napięcie w zespole, ale i w środowisku szczecińskich kibiców będzie rosło. W sobotę mecz z Puszczą Niepołomice w Krakowie (tam Puszcza musi grać ligowe mecze), a po wygranej z Jagiellonią oczekiwania wszystkich są konkretne – wygrać. We wtorek mecz pucharowy z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała. A w następną sobotę liga i spotkania z Rakowem Częstochowa. Każde kolejne zwycięstwo zbuduje atmosferę na mecz z mistrzem Polski i być może wypełni do ostatniego krzesełka trybuny.
- Jestem dumny z mojego zespołu, tego jak graliśmy w październiku, jak reagowaliśmy na przeciwników, jakie były wyniki. Mecze były różne – raz nastawione na ofensywę, raz na defensywę. Teraz przed nami inne wyzwanie. Przeciwnik prezentuje – mocne bojowe nastawienie, woli walki u nich nie zabraknie, więc przed nami ciężki i fizyczny mecz. Puszcza gra atletycznie, ale mamy odpowiednią pewność siebie i jedziemy tam po dobry wynik – mówi Jens Gustafsson, trener Pogoni. - Rywale są szczególnie silni w stałych fragmentach gry. My ze swojej strony musimy być zdyscyplinowani, kontrolować sektory i nastawić się na walkę.
Puszcza jest w strefie spadkowej, ale to nie jest tak, że od początku sezonu zawodzi. Potrafi zaskoczyć przeciwników. Potrafi wykorzystać swoje atuty. Pogoń w Krakowie nie będzie miała dużo miejsca, a jak nie otworzy wyniku to może się męczyć.
- Nasza wysoka jakość piłkarska w Krakowie nie wystarczy. Musimy wyjść z odpowiednim duchem walki i grać zespołowo. Indywidualne ego musi zostać w szatni. Tak to wyglądało w październiku. Liczyły się zwycięstwa drużyny i chcemy wciąż walczyć jak zespół – podkreśla szkoleniowiec.
Co do składu wyjściowego to nie będzie się on znacząco różnił od tego z meczu z Jagiellonią Białystok. Na pewno zabraknie pauzującego za kartki Rafała Kurzawy, ale wraca do rotacji Alex Gorgon, który podobną pauzę ma już za sobą.
- Nie chcę zbyt dużo powiedzieć, ale nie będzie raczej żadnej niespodzianki – mówi Gustafsson. - Na najbliższe dwa mecze jedzie więcej piłkarzy niż zwykle. W meczu z Puszczą na pewno zabraknie Rafała, Danijela Loncara, który już dochodzi do siebie. Obaj mogą nam pomóc w Pucharze Polski. Poza składem wciąż jest Marcel Wędrychowski.
Szkoleniowiec nie planuje „chować” w Krakowie Kamila Grosickiego i Wahana Biczachczjana, którzy mają na koncie po trzy żółte kartki i kolejne – oznaczają przerwę w grze.
- Kiedyś i tak to nastąpi, ale nie mam obaw, że nastąpi to w Krakowie. Mam zawodników gotowych, by ich zastąpić – podkreślił trener Pogoni.
Spotkanie Puszcza – Pogoń w sobotę o godz. 15 w Krakowie.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?