Pogoń od początku okresu przygotowawczego poszukiwała nowego golkipera. W klubie zatrudniono jako szkoleniowca bramkarzy Siergieja Szypowskiego i miał on już kilku kandydatów, jednak wszyscy zostali odrzuceni. Aktualnie testowany jest jeszcze 20-letni Łukasz Kupczanko. Bramkarz Arkonii Szczecin dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi, ale sztab trenerski nie podjął jeszcze decyzji w jego sprawie. Poza tym jak mówią w klubie, to melodia przyszłości.
Tymczasem dość niespodziewanie Widzew Łódź wystawił na listę transferową Bartosza Fabiniaka, wychowanka Energetyka Gryfino, byłego bramkarza Pogoni Szczecin. Ten wysoki golkiper zaliczył w poprzednim sezonie tylko jeden mecz w barwach łódzkiej drużyny. Tam stawiano na doświadczonego 35-letniego Macieja Mielcarza.
- Na listę transferową wystawiamy utalentowanych zawodników, którzy jednak mają na swojej pozycji w Widzewie bardzo dużą konkurencję i tym samym znacznie utrudniony dostęp do pierwszego składu. Ich ambicją nie jest siedzenie na ławce rezerwowych - tak brzmi komunikat wiceprezesa Widzewa, Mateusza Cacka.
W Pogoni Szczecin sytuacja jest o tyle skomplikowana, że klub niedawno podpisał nowe umowy z dotychczasowymi bramkarzami: Radosławem Janukiewiczem i Krzysztofem Pyskatym.
- Trochę zbyt późno dotarła do nas informacja o tym, że Fabiniak jest do kupienia - mówi Robert Dymkowski, dyrektor Pogoni Szczecin. - W przypadku jego pozyskania musielibyśmy się pożegnać z którymś bramkarzem, a to byłoby mało eleganckie po podpisaniu nowych umów. Poza tym Fabiniak jest zawodnikiem z ważnym kontraktem, więc trzeba za niego zapłacić. Rok temu podpytywaliśmy w Widzewie o możliwość kupienia Bartka. Łodzianie chcieli za niego około miliona złotych. Teraz ta cena pewnie trochę spadła, ale dalej jest wysoka.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?