Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń - Piast 3:1. Piękne gole, Portowcy wiceliderem! [zdjęcia]

(mc)
Wideo
od 16 lat
Dwa gole Łukasza Zwolińskiego i efektowne trafienie Jarosława Fojuta dały Pogoni zwycięstwo nad liderem.

Piast Gliwice nie jest liderem z przypadku, ale to zespół ze Szczecina bardziej nastawiał się na wygraną. Pogoń u siebie jeszcze w tym sezonie nie wygrała, a kibice wczoraj dopisali. Na stadionie zjawiło się 8811 widzów, co trzeba uznać za dobry wynik. Kibice Pogoni mają już trochę dość remisów, ale byli świadomi, że 3 punkty Piastowi będzie trudno urwać.

Zwłaszcza, że kilku Portowców miało problemy z kontuzjami. Do końca roku wypadł Ricardo Nunes, a tuż przed pierwszym gwizdkiem urazu nabawił się Mateusz Lewandowski. Zastąpił go na lewej obronie Karol Danielak, dla którego była to zupełnie nowa pozycja. Do tego dochodzi także występ Sebastiana Rudola, zastępującego Adama Frączczaka. Można było więc mieć wątpliwości, co do postawy obrony.

- Nunes ma poważną kontuzję, reszta miała drobne urazy. Frączczak jest gotowy, ale nie chcieliśmy ryzykować jego zdrowiem - mówił przed meczem Marcin Węglewski, asystent trenera Czesława Michniewicza. Szkoleniowiec Pogoni już po raz ostatni musiał oglądać mecz swojej drużyny z trybun. - Dużo uzgodniliśmy przed spotkaniem, ale trener pewnie i tak będzie krzyczał z trybun - dodał z uśmiechem Węglewski.

A krzyczeć i sam trener Węglewski musiał sporo i to już od samego początku spotkania. Piast dość łatwo przedostawał się pod bramkę Pogoni, a czasami pomagali w tym sami obrońcy gospodarzy. Choćby Danielak, gdy niemal sprezentował gola gościom. Później z nominalnym skrzydłowym było już lepiej.

Mateusz Matras zapowiadał przed spotkaniem, że koniec z traceniem głupich bramek i tę pierwszą dla Piasta nie można nazwać głupią. Zawodnicy z Gliwic rozklepali obronę Pogoni, a Sasa Żiviec strzelił piękną bramkę. Wydawało się, że tego dnia na gliwiczan nie będzie mocnych. Portowcy miotali się dość bezradnie. Na szczęście tuż przed przerwą udało się wyrównać. Akcję zbudowali środkowi pomocnicy. Rafał Murawski centrował, Mateusz Matras przedłużył, a Zwoliński dopełnił formalności z bliska.

W drugiej połowie Portowcy w 63. minucie przeprowadzili równie ładną akcję co Piast. Murawski przejął piłkę, minął kilku rywali i dograł do Zwolińskiego. Snajper okazji nie zmarnował.

Jeżeli to był ładny gol, to ciężko znaleźć określenie dla trafienia Jarosława Fojuta. Stoper wykorzystał zagapienie rywali i spróbował uderzenia zza połowy z rzutu wolnego! Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i było 3:1. To może być najładniejszy gol tego weekendu w Europie.

Portowcy są wiceliderem i na pewno pozostaną nim po zakończeniu niedzielnych i poniedziałkowych spotkań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński