Pod koniec lutego rada nadzorcza PEC wyraziła zgodę na sprzedaż części wierzytelności Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej. W wyniku tej transakcji SPZZOZ ma zapłacić firmie windykacyjnej blisko 300 tysięcy złotych. Dyrektor stargardzkiego szpitala Ryszard Chmurowicz obawia się, że może nadejść dzień, w którym będzie musiał zrezygnować z zakupu leków, żeby tylko spłacić dług firmie windykacyjnej. Organem prowadzącym dla stargardzkiego SPZZOZ-u jest powiat stargardzki.
Przedstawicielami powiatu są wybrani przez mieszkańców radni, a wśród nich Robert Zdobylak.
- Nie można było dłużej zwlekać z decyzją o sprzedaży części wierzytelności - mówi Robert Zdobylak. - Wykazujemy się wrażliwością społeczną przez półtora roku, poprzedni zarząd firmy i obecny miał ten sam problem z zadłużeniem SPZZOZ-u. Z inicjatywy PEC-u odbywało się wiele spotkań w sprawie spłaty wierzytelności. Rozmowy się przeciągały, druga strona nie realizowała obietnic. Nie było innego rozwiązania, jak wreszcie podjąć decyzję o sprzedaży części wierzytelności.
Rada powiatu podjęła niedawno uchwałę o zaciągnięciu kredytu w wysokości 8 milionów złotych. 1 mln został przekazany w formie pożyczki dla SPZZOZ-u. Na spotkaniu w starostwie starosta Krzysztof Ciach poinformował, że w tym roku SPZZOZ zwolniono ze spłaty pozostałej części pożyczki. Teraz może się okazać, że zabierze ją firma windykacyjna.
- Jako radny powiatowy nie głosowałem za jakimkolwiek kredytem dla szpitala - mówi Robert Zdobylak. - Te osiem milionów to był kredyt na oświatę, pomoc społeczną i domy dziecka. Z tej kwoty udało się przekazać milion dla SPZZOZ-u. Zagłosowałbym za kredytem dla szpitala, ale tylko na inwestycje, nie na bieżące utrzymanie. Na to ostatnie pieniądze powinien wygospodarować dyrektor SPZZOZ-u.
Radny Zdobylak podkreśla, że nie ma nic złego w tym, że pełni jednocześnie funkcję radnego powiatowego i szefa rady nadzorczej w miejskiej firmie. Jego zdaniem, nie ma mowy o tym, że może poprzez łączenie tych stanowisk działać na szkodę powiatu, stargardzkiego szpitala i pacjentów. Dyrektor Chmurowicz uważa jednak, że byt szpitala został zagrożony po ostatniej decyzji PEC-u.
- Z innymi wierzycielami, którym zalegamy większe kwoty niż PEC-owi, jakoś się dogadaliśmy na spłatę w ratach - mówi Ryszard Chmurowicz. - Tutaj nie można było się porozumieć. PEC miało w zamian za długi przejąć budynek po byłej przychodni na ulicy Krasińskiego, ale zanim wszystkie kwestie proceduralne zostały załatwione, sprzedał część naszej wierzytelności.
Zarząd PEC-u zapewnia, że nadal jest zainteresowany przejęciem nieruchomości przy ulicy Krasińskiego w zamian za pozostałą część zadłużenia. Do tego potrzebna jest jednak uchwała rady powiatu, czyli między innymi Roberta Zdobylaka.
- Jako radny pytałem zarząd powiatu o to, dlaczego na sesji w lutym nie będzie głosowania w sprawie przekazania nieruchomości przy ulicy Krasińskiego dla PEC-u, w zamian za zobowiązania SPZZOZ-u wobec tej firmy - tłumaczy radny Zdobylak. - Starosta Ciach odpowiedział, że jeszcze nie teraz, bo nie zostały spełnione wszystkie kwestie proceduralne. PEC nie mógł dłużej czekać.
Rozmowy na temat przekazania nieruchomości przy ulicy Krasińskiego prowadzone były już w grudniu 2003 roku. Dlaczego więc tak długo trwało dopinanie przez powiat kwestii proceduralnych?
- To nie jest długo - mówi starosta Krzysztof Ciach. - Dyrektor Chmurowicz musiał wystąpić z pismem do zarządu powiatu i PEC-u, potem trzeba czekać na odpowiedzi, to wszystko trwa. Takie pisma trafiły i do mnie i do PEC-u jeszcze przed podjęciem przez zarząd tej miejskiej firmy decyzji o sprzedaży wierzytelności. Mimo to zdecydowano się je sprzedać.
Żeby sprawa przekazania budynku w zamian za długi stanęła na sesji rady powiatu, najpierw dyrektor SPZZOZ-u miał obowiązek wysłać pismo w tej sprawie do zarządu powiatu i zarządu PEC. Zostało on przesłane odpowiednio 13 lutego i 25 lutego. 26 lutego rada nadzorcza PEC zgodziła się na sprzedaż części wierzytelności.
***
Robert Zdobylak jest nie tylko radnym powiatowym i szefem rady nadzorczej Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Jest także przewodniczącym stargardzkich struktur Platformy Obywatelskiej i prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie, największego odbiorcy ciepła od PEC-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?