Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podjuchy: nie będzie domu kultury

Ynona Husaim-Sobecka
W Podjuchach buduje się tylko mosty.
W Podjuchach buduje się tylko mosty. Andrzej Szkocki
Około 120 tysięcy złotych kosztuje projekt, który nie ma szans na realizację. W Podjuchach nie powstanie dom kultury, o który zabiegała rada osiedla. To kolejny projekt, na który miasto wydało pieniądze i schowało do szuflady.

- Już wszyscy o tym pomyśle zapomnieli, choć dom kultury tej dzielnicy jest bardzo potrzebny - mówi Paweł Bartnik, przewodniczący komisji kultury Rady Miasta. Pomysł urodził się trzy lata temu, kiedy opracowywano koncepcję rewitalizacji zaniedbanych dzielnic Szczecina.

- Z inicjatywą wystąpiła do nas rada Osiedla Podjuchy. Chcieli mieć centrum kultury, którego nie zastąpi sklep, kościół, czy nawet szkoła - mówi Cezary Cichy, wicedyrektor wydziału kultury szczecińskiego magistratu. - W Podjuchach jest co prawda filia biblioteki miejskiej, ale to niewiele. Duża filia, która była w Zdrojach, już dawno została zlikwidowana, a najbliższy dom kultury jest w Dąbiu.

Mieszkańcy Podjuch mogą dojechać do centrum miasta do kina, filharmonii, albo teatru. Trudno jednak, by korzystali z położonych na lewobrzeżu domów kultury.

- Jestem mieszkańcem Podjuch - mówi radna Urszula Pańka. - Brakuje nam domu kultury. Wkrótce rozpocznie się tu budowa dużego osiedla mieszkaniowego. Przybędzie mieszkańców, szkoda, że nie ma pieniędzy na tę inwestycję.

Kiedy planowano budowę centrum kultury koszty szacowano na 3 mln złotych. Po zrobieniu dokumentacji i zdobyciu pozwolenia na budowę - cena przekroczyła 12 milionów.

- Realizacja inwestycji planowana jest z udziałem środków pomocowych - mówi Robert Grabowski z urzędu miejskiego. - Z uwagi na ograniczone możliwości otrzymania dofinansowania unijnego przy jednoczesnym wzroście kosztów realizacji inwestycji, zadanie zostało umieszczone na liście rezerwowej Wieloletniego Programu Inwestycyjnego.

A to oznacza, że warty 120 tysięcy złotych projekt, powędrował do szuflady. Już sama lista inwestycyjna wielokrotnie przekracza możliwości finansowe miasta. Wiadomo, że zdecydowana większość zapisanych tu planów nie ma szans realizacji. Tymczasem dom kultury nawet nie został tu umieszczony.

- Może bym interweniowała w sprawie budowy domu kultury, ale wiem, że miasto ma wiele innych potrzeb - wyjaśnia radna Pańka. - Samo postawienie budynku nic nie da. Tu musiałaby być jeszcze dobudowana droga.

Dom kultury miałby powstać tuż przy Regalicy. Koło budynku byłaby nawet niewielka przystań połączona z pomostem widokowym. Na tarasie od strony rzeki zaprojektowano scenę plenerową.

- Miasto wydaje duże pieniądze na projekty, które nie będą realizowane. Szkoda, bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto - dodaje radna Urszula Pańka.

Takich niezrealizowanych projektów, za które zapłacono duże kwoty, jest wiele. Trzy razy uaktualniano projekt budowy hali widowiskowo-sportowej za każdym razem wydając sporą gotówkę. Na deski projektantów wrócił pomysł budowy ronda w ciągu ul. Energetyków. Do kosza zaś wrzucono projekt zagospodarowania Głębokiego, a także koncepcję strefy pieszej wokół pl. Zamenhofa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński