Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po szczecińskich Targach Pracy w Netto Arena. Praca szuka pracownika, ale pracownik też szuka pracy

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Targi Pracy w Netto Arenie w Szczecinie
Targi Pracy w Netto Arenie w Szczecinie BS
Takich tłumów na Targach Pracy w Szczecinie na Netto Arenie dawno nie było. Swoje stoiska wystawiło prawie 90 pracodawców z regionu, ale także z Holandii, Skandynawii i Niemiec.

Potencjalni pracownicy mieli w czym wybierać. Pracodawcy mieli dla nich setki ofert pracy. Szukali chętnych na różne stanowiska, między innymi w branży handlowej, produkcyjnej, budowlanej, finansowej, kurierskiej, SSC/BPO, medycznej, informatycznej, motoryzacyjnej, czy logistycznej. Swoje stoiska miały też agencje pośrednictwa pracy. Wszyscy namawiali do rejestracji i składania aplikacji.

Co ciekawe, na większości stoisk, przynajmniej jedna z osób mówiła płynnie po ukraińsku.

- Bo wiemy, że teraz Ukraińcy bardzo intensywnie szukają zatrudnienia - mówi przedstawicielka firmy Autodoc, która rozdawała też ulotki w języku ukraińskim.

- Rzeczywiście, sporo osób z Ukrainy pyta o warunki zatrudnienia - przyznają wystawcy, ale nie ukrywają, że zależy im przede wszystkim na specjalistach w poszczególnych dziedzinach. - A z tymi jest kłopot i wśród Polaków i wśród Ukraińców.

Ze swoimi ofertami wystawili się też przedsiębiorcy z Holandii, Skandynawii i Niemiec. Oni akurat nie mieli propozycji dla Ukraińców.

- To ze względów prawnych - tłumaczyła przedstawicielka agencji pracy tymczasowej GoodMorning z Holandii.

Jej firma poszukuje akurat pracowników w sektorze ogrodnictwa szklarniowego i produkcji. Stawki jakie proponuje, to około 10 euro za godzinę.

- Ale tylko na sam początek - mówi. - Pracownicy, którzy bardziej zwiążą się z pracodawcą mogą liczyć na więcej.

Minimum krajowe, czyli niecałe 11 euro za godzinę to oferta z jaką do Szczecina przyjechał Urząd Pracy z Pasewalka.

- Liczymy na to, że będą u nas chcieli pracować szczecinianie, bo Pasewalk jest przecież blisko - mówi pracownica urzędu z Pasewalka.

Nie kryła, że ma sporo ofert pracy, ale niemieccy pracodawcy poszukują głównie specjalistów i to z dobrą znajomością języka niemieckiego.

- Jeszcze parę lat temu było 10 pracowników chętnych na jedną ofertę pracy - wspomina. - Dziś jest odwrotnie. A jak już ktoś się zgłosi, to pracodawcy wręcz biją się o takiego fachowca.

W Pasewalku poszukiwani są głównie elektrycy, murarze, tynkarze.

- Prawdziwi fachowcy mogą liczyć na wyższe stawki za godzinę - twierdzi. - Na wstępie nawet 18 euro za godzinę. Ale muszą znać język niemiecki, aby swobodnie można było się porozumieć.

ZOBACZ TEŻ:

– Roboty nigdy nie zastąpią całkowicie pracy ludzkiej. Wiadomo jednak, że większość zawodów będzie się musiała zmienić i dostosować do tego, że obok człowieka będzie funkcjonował robot czy system ułatwiający i automatyzujący pewne zadania – mówi ekspert.

W tych zawodach nastąpi spora redukcja etatów. "Większość bę...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński