Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plaga propozycji „pracy na czarno”. Wpłynęło już ponad 100 oficjalnych skarg w sprawie pracy sezonowej

Bogna Skarul
Bogna Skarul
– Koszty pracownicze pożerają pracodawców, szczególnie tych działających na niskich marżach lub pracujących sezonowo. Wiele osób woli umawiać się na pensje „pod stołem" - wyjaśniają eksperci
– Koszty pracownicze pożerają pracodawców, szczególnie tych działających na niskich marżach lub pracujących sezonowo. Wiele osób woli umawiać się na pensje „pod stołem" - wyjaśniają eksperci archiwum gs24.pl
Od początku czerwca do stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom trafiło już 100 skarg od osób zatrudnianych sezonowo. Najwięcej dotyczyło wątpliwości co do podpisywanych umów. Bardzo często zdarzają się także zmiany w wysokości wynagrodzeń czy skargi na standard na standard zakwaterowania pracowników sezonowych.

Prawdziwą plagą są jednak propozycje pracy na czarno — w ten sposób pracodawcy uciekają od kosztów pracowniczych.

- Najczęstsze wiadomości do nas dotyczą propozycji… zatrudniania na czarno lub wypłacania części wypłaty „nieoficjalnie” – mówi prezes stowarzyszenia ze Szczecina Małgorzata Marczulewska. - Jesteśmy bardzo zaskoczeni skalą zjawiska. W każdym roku zdarzały się takie skargi czy pytania, ale nie aż tyle.

Dlaczego tak się dzieje?

– Koszty pracownicze pożerają pracodawców, szczególnie tych działających na niskich marżach lub pracujących sezonowo. Wiele osób woli umawiać się na pensje „pod stołem” – przyznaje.

Skarg od pracowników sezonowych każdego roku do stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom trafia nawet kilkaset. Dotyczą

  • one bardzo różnych tematów:
  • brak wypłaty wynagrodzeń na czas,
  • problemy z zakwaterowaniem w czasie pracy sezonowej,
  • sprawy związane z brakiem dostarczania wody pracownikom w czasie upału.

Skala tematyczna jest duża, podobnie jak rozpiętość terytorialna spraw. Najwięcej jest oczywiście znad morza, ale nie brakuje też skarg z innych rejonów Polski, gdzie turystów jest wielu.

- Co więcej, w tym roku mieliśmy nawet skargę od pracowników zatrudnionych w jednym z greckich hoteli przez polską agencję rekrutacyjną — zdradza prezeska stowarzyszenia.

- W tym roku widzimy wyraźny problem z wysokością wynagrodzeń w Polsce. Propozycje dla kucharzy, kelnerek, barmanów, pomocy kuchennych, osób sprzątających czy ochraniających obiekty są niższe niż rok temu - zauważa Małgorzata Marczulewska. - Wzrost kosztów pracowniczych powoduje, że pracodawcy kombinują z umowami. To niebezpieczne, bo praca na czarno nie daje zabezpieczenia pracownikowi na wypadek gdyby coś się stało w miejscu pracy lub pracodawca okazał się nieuczciwy. Piszą do nas osoby, które otrzymują propozycje pracy „oficjalnie” na pół etatu, a resztę środków mają dostawać dodatkowo.

Do stowarzyszenia trafiają też skargi dotyczące zawierania umów z pracodawcami czy na przykład sytuacjami, że propozycje finansowe netto nagle zamieniają się w propozycje brutto.

Inna sprawa to płacenie na czas.

- Już teraz mieliśmy kilka skarg od osób, które odeszły z pracy po kilku dniach czy tygodniach, bo okazało się, że praca od czerwca do końca sierpnia będzie rozliczona po zakończeniu sezonu wakacyjnego — opowiada prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom. - Czyli ktoś musiałby pracować przez trzy miesiące bez pieniędzy, by dostać je na koniec wakacji. To bardzo ryzykowne.

Mecenas Marek Jarosieiwcz, główny prawnik stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom, przyznaje, że pracownicy sezonowi są szczególnie narażenia na „pracę na czarno”. Sytuacja jest bardzo poważna i może powodować, że człowiek podejmujący zatrudnienie w wakacje będzie narażony na szereg niebezpieczeństw. Od braku zapłaty po np. brak ubezpieczenia, gdy dojdzie do wypadku.

- Nietrudno się domyślić, że w takich sytuacjach szczególnie trudno będzie udowodnić pracodawcy naruszanie obowiązujących przepisów, a tym samym – doprowadzić do sytuacji, w której prawa pracownika będą przestrzegane. Zatrudnianie „na czarno” wynika oczywiście z chęci pracodawcy zmniejszenia kosztów pracowniczych – w szczególności poprzez niepłacenie składek na ubezpieczenie społeczne. Niewątpliwie, przepisy nakazujące podnoszenie płacy minimalnej, mogą dodatkowo skłaniać pracodawców do takiego działania. Do tego dochodzi kwestia pozbawienia tak zatrudnionego pracownika uprawnień wynikających z kodeksu pracy – dzięki czemu pracodawcy zdecydowanie łatwiej jest narzucać takiej osobie swoje jednostronne decyzje, także naruszające prawo pracy. Z kolei po stronie pracownika motywacją może być chęć ucieczki od podatku dochodowego – mówi mecenas Marek Jarosiewicz.

- Osobie pracującej „bez umowy” będzie szczególnie trudno bronić swych racji w sądzie pracy w razie sporu z pracodawcą. W praktyce można w pewnym uproszczeniu powiedzieć, że za cenę nieco wyższej kwoty „na rękę” godzi się ona na rezygnację właściwie ze wszystkich uprawnień pracowniczych – dodaje mecenas Marek Jarosiewicz.

- Wiem i rozumiem pracowników, że się boją „pracy na czarno” - mówi jeden z właścicieli punktu gastronomicznego nad morzem. - Ale to wina dużych kosztów, jakie spadają na pracodawcę — podkreśla i wylicza: podatki, ZUS, opłata za zakwaterowanie, wyżywienie. - I do tego jeszcze wzrost kosztów produktów do kotła — mówi i zaraz tłumaczy: - W tej chwili turyści bardzo uważają na wydatki. Każdą złotówkę obracają trzy razy, zanim wydadzą. Zamawiają tylko te najtańsze dania. Skąd ja mam brać pieniądze na wszystko. Sam sie boję, że w tym sezonie będę miał więcej kosztów niż przychodów — twierdzi.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński