Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszczędzają w Pogoni i Energetyku

Maurycy Brzykcy
Maciej Majak (z prawej) i jego koledzy z drugiego zespołu Pogoni, muszą się przyzwyczaić do dalekich wyjazdów w dniu meczu.
Maciej Majak (z prawej) i jego koledzy z drugiego zespołu Pogoni, muszą się przyzwyczaić do dalekich wyjazdów w dniu meczu. Andrzej Szkocki
Pogoń II Szczecin i Energetyk Gryfino z dalekich wypraw do Trójmiasta przyjechały bez punktu. Może naszym trzecioligowcom nie służą dalekie podróże w dniu meczu?

Rezerwy Pogoni Szczecin nie mają w tym sezonie za cel awansu. II liga to już dużo większe wydatki, podróże po całej zachodniej Polsce. Oczywiście w III lidze kilometrów także piłkarze robią sporo. Najdłuższe są podróże do Trójmiasta, gdzie grają aż cztery drużyny. Najgorzej, gdy spotkanie wyznaczone jest na wczesną godzinę.

Tak przytrafiło się Pogoni w sobotę. Grała z Polonią w Gdańsku już o godzinie 11. Portowy klub wybrał wersję oszczędnościową. Piłkarze w niezbyt dużego busa wsiedli o godz. 3 w nocy z piątku na sobotę. Dojechali na miejsce około 10. O takim pojedynku, jak ten z Pogoni II z Polonią, szkoleniowcy mówią, że ich gracze "wyszli na boisko prosto z autobusu". Pasuje jak ulał.

Rezerwy Pogoni przegrały 0:3. Trener Maciej Mateńko podkreślał sprawiedliwość wyniku. Teraz wypada się zastanowić, czy cięcie wydatków na zakwaterowanie nie szkodzi mocno umiejętnościom piłkarzy.

W bardzo długiej podróży byli również piłkarze Energetyka Gryfino. W Gdyni przegrali 1:2 z Arką II. Mecz rozstrzygnął się w doliczonym czasie gry. Zwycięskiego gola dla Arki strzelił Marcus Vinicius, były piłkarz Piasta Choszczno.

- My na spotkania, nawet tak dalekie jak w Trójmieście, jeździmy w dniu meczu, z uwagi na oszczędności - mówi Jerzy Wierzbicki, kierownik sekcji piłki nożnej w Energetyku. - Niestety, trzeba wyruszać wcześnie rano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński