Prezydent Piotr Krzystek, jak co roku zapewnił, że jest to budżet ambitny, ale realny. Dochody wyliczono na nieco ponad 1,4 mld złotych przy wydatkach przekraczających 1,9 mld zł. Deficyt to dokładnie 448 mln złotych.
- Ten budżet zapewnia miastu bezpieczny rozwój. Dalecy jesteśmy od maksymalnego zadłużenia - mówił na sesji Tomasz Grodzki, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
Wraz z prezydentem Krzystkiem przekonywał, że inwestycje zapewnią realizację wizji Floating Garden 2050.
- Najdalszy horyzont czasowy, jaki wyznacza ten budżet, to 2036 rok. Wtedy jako sędziwi staruszkowie skończymy spłacać kredyt, który prezydent chce teraz zaciągnąć - nie pozostawia złudzeń Jędrzej Wijas, szef radnych SLD.
Opozycja twierdzi, że przyszłoroczny budżet to zwykła kiełbasa wyborcza. Zaplanowano wiele drobnych inwestycji, którymi radni będą mogli się pochwalić przed wyborami samorządowymi. Nie ukrywała tego Urszula Pańka (PO), która wprost przyznała, że wielu radnych Platformy chciało, by w wydatkach na 2010 rok prezydent umieścił projekty z ich dzielnic. W głosowaniach zaś przepadły wszystkie poprawki zgłoszone przez PiS i SLD.
- Prezydent przyznał nawet, że mu się bardzo poprawki nasze podobają i są to inwestycje potrzebne - mówi Tomasz Hinc z PiS. - Ale on widzi inne priorytety.
Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Szczecina
PiS chciał, by znalazły się pieniądze na budowę nowego przedszkola, bo obecne są przepełnione, by wreszcie wybudować kanalizację deszczową na ul. Witkiewicza, bo płynąca woda zagraża bezpieczeństwu kierowców, a przede wszystkim, by były środki na przygotowanie kolejnych etapów obwodnicy śródmiejskiej, bo jak się już zaczęło ją budować, to trzeba dokończyć inwestycję.
- Piotr Krzystek chce budować halę widowiskowo-sportową, ale nie będzie jak do niej dojechać - dodaje Tomasz Hinc. - Musi powstać ul. Nowoszeroka, bo inaczej zakorkujemy tę cześć miasta.
Jednak wszystkie te propozycje przepadły.
Nieco więcej nadziei ma lewica. - Platforma ukradła naszą poprawkę - mówi Piotr Kęsik. - Naszą propozycję najpierw odrzuciła, a potem z nieco zmienionymi kwotami zgłosiła jako swoją. Ale ze względów formalnych nie można było jej przegłosować. W styczniu już będziemy mieli nowelizację uchwalonego właśnie budżetu.
Lewica chciała, by PO zrezygnowała z budowy parku przy ul. Przygodnej. To łącznik między ul. Mieszka I a Taczaka. Ulica, przy której nikt nie mieszka. Na ten cel jest 1,9 mln złotych.
- W XXI wieku mamy domy, w których toaleta jest na podwórku. Chcieliśmy rozpocząć modernizacje tych domów, by ludzie mogli żyć w godnych warunkach - przekonuje Jędrzej Wijas. - Byłyby pieniądze na początek prac. Do tego monitoring na stadionie Pogoni - 800 tys. zł, 200 tys. na remont kościoła Piotra i Pawła i 100 tys. na remont kościoła w Dąbiu, bo ta dzielnica obchodzić będzie 750-lecie.
O pieniądze na remont kościołów zabiegała miejska konserwator zabytków. Na razie poprawki te przepadły. W przyszłym roku na inwestycje będzie prawie 800 mln złotych. Stanie się to możliwe dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej.
- Musimy sięgnąć po te środki. To nasze pięć minut - mówi Piotr Krzystek.
W 2010 roku roku miasto zamierza rozpocząć budowę hali widowiskowo-sportowej, nowego gmachu Filharmonii, V etapu obwodnicy śródmiejskiej, przebudowę ul. Niemierzyńskiej i Arkońskiej. Będą kontynuowane inwestycje już rozpoczęte: budowa basenu olimpijskiego, szkoły na Warszewie i Muzeum Techniki i Komunikacji.
GS24 znajdziesz także na 
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
