Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy projekt pl. Orła Białego, stare problemy. Wybór sądu konkursowego budzi spore kontrowersje

Oskar Masternak
Przedstawiony w czwartek zwycięski projekt na modernizację placu Orła Białego podzielił mieszkańców naszego miasta. Pojawiły się również głosy dotyczące ustawienia wyniku konkursu.

Po wieloletniej dyskusji i przedstawianiu kolejnych projektów dwa dni temu rozstrzygnięto kolejny konkurs na zagospodarowanie reprezentacyjnego placu. Podobnie jak w poprzednich latach usłyszeliśmy zapewnienia o rychłej realizacji i zmianie oblicza zajętego dziś w dużej mierze przez samochody placu.

Przedstawiciele sądu konkursowego mówili o udanym oddaniu w projekcie „włoskiej atmosfery” i nie szczędzili słów pochwał pod adresem autorów. Nie pokrywały się one z dużą liczbą negatywnych komentarzy, które wylały się w Internecie w odpowiedzi na decyzję jury.

- Nie ma tam nic śródziemnomorskiego, może poza tym błękitnym niebem na „wizkach” i nie jest też prawdą, że dobra przestrzeń nie potrzebuje atrakcji. Dobra przestrzeń potrzebuje właśnie atrakcji - takich jak na pl. Zamenhofa, potrzebuje uwolnienia terenu od parkujących samochodów i oddania jej w całości pieszym. Dobra przestrzeń potrzebuje gastronomii, a nie banków, stolików na zewnątrz, a nie zagubionych w przestrzeni ławek. I nie jest wcale tak, że zieleń trawy jest nieodzowna. Trawników nie ma na rynku w Krakowie i Wrocławiu, nie ma jej na Długim Targu w Gdańsku i na rynku w Sienie. Nie ma ich na Le Grand-Place w Brukseli, na Moście Karola w Pradze i na Schodach Hiszpańskich w Rzymie - pisze na swoim facebookowym profilu Marek Duklanowski, były radny PiS.

Praktycznie we wszystkich opiniach pojawił się argument mówiący o zbyt dużej liczbie miejsc parkingowych, które będą według projektu z trzech stron okalać zrewitalizowany plac. Mieszkańcom nie spodobała się również wizja przebudowy ulicy Tkackiej, na której miał zostać ograniczony ruch samochodów poprzez budowę tzw. woonerfu, a zamiast niego będzie poprowadzona normalna jezdnia.

ZOBACZ TAKŻE:

Swoje zdanie na temat wybranego projektu wyraziła również w skierowanej do prezydenta miasta interpelacji radna Dominika Jackowski.

- Realizując wygraną pracę konkursową tracimy bezpowrotnie możliwość zrobienia w tym miejscu ambitnej przestrzenni miejskiej, rewitalizacji placu oraz przyległych terenów. Przypomnę że rewitalizacja to ożywienie zdegradowanych miejsc, a nie remont. Wybrana praca utrwala obecny stan rzeczy, nie wnosi żadnych nowych rozwiązań nie adresuje podstawowych problemów tego miejsca - pisze szczecińska radna.

Kolejnym argumentem stawianym przeciw wybranemu projektowi jest sposób przeprowadzenia konkursu, którego współorganizatorem był szczeciński oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich. Tak się złożyło, że autorem zwycięskiego projektu jest prezes szczecińskiego SARP-u.

- Pracownia projektowa prezesa stowarzyszenia, które jest „partnerem organizacyjnym i merytorycznym” konkursu, wygrywa konkurs. Warto sprawdzić czy zostały zachowane procedury, stąd wniosek do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych - informuje Igor Podeszwik.

Odpowiednie dokumenty zostały złożone już w urzędzie.

Chcieliśmy poznać opinię SARP-u i jego prezesa, ale przez cały dzień nie odbierał od nas telefonu. Pozostaje nam czekać na odpowiedź, którą w ciągu dwóch tygodni będzie musiała otrzymać szczecińska radna oraz na wynik postępowania Urzędu Zamówień Publicznych.

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński