Oceny Portowców po wczorajszym meczu:
Radosław Janukiewicz - 5 - Znakomite interwencje przeplatał błędami. W pierwszej połowie jego niezdecydowanie mogło doprowadzić do straty gola. W drugiej odsłonie znakomicie obronił strzał Jacka Kiełba, dzięki czemu dał impuls Portowcom.
Adam Frączczak - 6 - Dwie bramki i asysta podwyższyły jego ocenę. Jednak po zdjęciu różowych okularów można było dostrzec kilka zawahań oraz bardzo niską jakość dośrodkowań.
Emil Noll - 4 - Duet środkowych obrońców Pogoni to zdecydowanie najsłabsza formacja. Dużo błędów z przeciętnie grającym rywalem.
Wojciech Golla -2 - Pierwszy mecz na pozycji stopera nie zaliczy do udanych. Miał problem z mokrą murawą i dobrym ustawianiem się. Dużo pracy, aby stać się solidnym obrońcą.
Mateusz Lewandowski - 4 - W defensywie dość stabilny, ale wciąż ma mało wiary we własne umiejętności. Po włączeniu się do ofensywy nie próbuje pojedynków jeden na jeden.
Maksymilian Rogalski - 5 - Solidny występ, choć bez większych błysków. Mało wnosił do ofensywy.
Radosław Wiśniewski - 3 - Dużo strat, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie jego gra wyglądała lepiej, ale to wciąż za mało, jak na wyjściowy skład ekstraklasowej drużyny.
Edi Andradina - 6 - Dobre zawody Brazylijczyka.Każdym zagraniem poprawiał sytuację na boisku. Niewiele brakowało, aby strzelił piękną bramkę. Kąśliwie bił stałe fragmenty gry.
Sebastian Rudol - 4 - Podawał do najbliższego kolegi. Widać było stres, jaki towarzyszył mu przy debiucie w pierwszym składzie. Kilka agresywnych przechwytów - widać w nim potencjał.
Takafumi Akahoshi - 4 - Za dużo dryblingów, za mało strzałów. Miał kilka dogodnych okazji, ale decydował się na podania. Najgorsze w tym wszystkim, że przeważnie niecelne.
Donald Djousse - 3 - Słaby występ Kameruńczyka. - Jeśli nie ma się ochoty do gry, to nie ma też miejsca w składzie Pogoni - skomentował Dariusz Wdowczyk.
Tomasz Chałas - 5 - Dobrze grał tyłem do bramki i często pokazywał się kolegom. Występ podkreślony bramką.
Bartosz Ława - 4 - Kilka celnych podań, jednak przeważnie grał do boków. Wciąż brakuje prostopadłych piłek.
Dawid Kort - 5 - Nie dostał od trenera dużo czasu, ale pokazał się z pozytywnej strony. Grał z pierwszej piłki, a koledzy z drużyny nie bali się mu podawać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?