Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą brać naszych do wytrzeźwienia

Wioletta Mordasiewicz, 14 grudnia 2004 r.
Miejska Izba Wytrzeźwień w Szczecinie chce, by Stargard płacił za utrzymanie tej placówki. Jeżeli tak nie będzie to od stycznia izba ta nie będzie przyjmować pijanych osób zatrzymanych przez policję poza Szczecinem.

Ten sam warunek postawiono innym gminom, których nietrzeźwi mieszkańcy trafiają do szczecińskiej izby.

- Prowadzenie izby wytrzeźwień jest zadaniem własnym gminy i dlatego nie godzimy się z tym, że Szczecin dźwiga na swoich barkach całe obciążenie związane z pobytem ludzi nietrzeźwych z gmin okolicznych - tłumaczy Grzegorz Roszak dyrektor Miejskiej Izby Wytrzeźwień w Szczecinie. - Na jakiś czas wstrzymaliśmy przyjmowanie osób spoza miasta. Po deklaracjach, że gminy będą partycypować w kosztach jej utrzymania nie robimy problemów. Jednak jeżeli zmienią zdanie, od przyszłego roku ponownie wstrzymamy przyjęcia.

Stargard nie wybuduje

Pobyt w izbie wytrzeźwień jest kosztowny i wynosi ok. 250 zł za dobę. Ściągalnośc jest niska, bo tylko na poziomie 25 procent. Stąd problemy finansowe szczecińskiej izby.

Dyrektor twierdzi, że chęć pomocy finansowej w utrzymaniu osób nietrzeźwych ze swojego terenu wyraziły już m.in. władze Polic, Dobrej Nowogardzkiej i Goleniowa.

Stargard na razie zastanawia się jak rozwiązać ten problem. Miasto na wykonywanie tych zadań przekazuje szpitalowi i policji po 15 tysięcy złotych rocznie. W niektórych przypadkach pobyt w MIW jest jednak niezbędny. Rocznie z jej usług korzysta ok. 65 mieszkańców Stargardu i powiatu stargardzkiego.

- Stargard nigdy nie wybuduje swojej izby wytrzeźwień.- mówi Rafał Zając, naczelnik wydziału spraw społecznych urzędu miejskiego. - Takie przedsięwzięcie wymaga ogromnych nakładów finansowych, a poza tym nie ma takiej potrzeby.

Szukają pieniędzy

Niektórych przypadków upojenia alkoholowego nie załatwi jednak ani stargardzki szpital ani stargardzka policja, a wtedy potrzebna jest pomoc szczecińskiej izby wytrzeźwień.

Miasto zwróciło się o wydanie stanowiska do Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie wydatkowania środków z funduszu alkoholowego na statutową działalność izby wytrzeźwień. Opinia była jednoznaczna: nie ma takiej możliwości.

- Nie odżegnujemy się od tego problemu - mówi Rafał Zając. - Dowiedzielismy się, że możemy przekazywać środki na realizację programów profilaktycznych i wspomagających leczenie.

W sprawie partycypowania w kosztach pobytu stargardzian w izbie wytrzeźwień będą jeszcze prowadzone rozmowy. Jeżeli zakończą się niepomyślnie Stargard będzie miał problem, bo zatrzymana przez policję pijana, zdrowa osoba, która nie zagraża bezpieczeństwu innych, może być pozostawiona samemu sobie. Na przykład w parku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński