Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie było przestępstwa przy budowie Centrum Żeglarskiego w Szczecinie

Mariusz Parkitny
Centrum Żeglarskie
Centrum Żeglarskie archiwum
Po długim śledztwie Prokuratura Okręgowa w Szczecinie umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowości podczas budowy Centrum Żeglarskiego przy ul. Przestrzennej w Szczecinie.

- Powodem umorzenia był brak znamion przestępstwa. Błędy, które były mają charakter raczej dyscyplinarny, a nie karny. . Prokurator nie stwierdził, by urzędnicy działali umyślnie, by umyślnie działali na szkodę interesu publicznego - mówi prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Postanowienie o umorzeniu jest nieprawomocne.

Szczecin przygotował na tę inwestycję 35 mln zł. Z tego 14 milionów to była unijna dotacja z urzędu marszałkowskiego. Przetarg wygrała firma Unipol. Zaproponowała, że zbuduje centrum za jedynie 18 milionów złotych. Jak się szybko okazało, firma miała kłopoty finansowe i podczas pracy przy budowie centrum upadła. Ale umowa z miastem była tak skonstruowana, że Unipol i jego podwykonawcy dostali wszystkie zakontraktowane pieniądze, choć zdążyli zrobić tylko część prac. Wykonawca zawyżał prace w pierwszym etapie, a zaniżał w trzecim. Dzięki czemu mógł liczyć na pieniądze mimo wykonania tylko części robót. Na przykład w pierwszym etapie budowy obrzeża betonowe miały kosztować 376,15 zł/mb, a w III etapie już tylko 10 groszy/mb.

Komisja rewizyjna rady miasta potwierdziła nieprawidłowości przy budowie centrum żeglarskiego. Ale nie znalazła winnych.

Wnioski z wielomiesięcznej kontroli są następujące: wydział oświaty nie powinien się zajmować tak poważną inwestycją, bo nie miał doświadczenia. Szwankowała obsługa prawna, były konflikty między urzędnikami. Podpisano złą umowę z wykonawcą centrum i nie sprawdzono jego wiarygodności.

- Niepowodzenie tej inwestycji w znaczniej mierze wynika także z braku współpracy i koordynacji działań pomiędzy poszczególnymi jednostkami organizacyjnymi urzędu, a być może przy celowym działaniu kogoś z pracowników urzędu na rzecz wykonawcy, czego wyjaśnienie leży w gestii prokuratury - napisano w projekcie raportu.

- Wątpliwości Komisji budzi fakt, iż w dwa tygodnie po zawarciu umowy wykonawca przejął plac budowy, a tego samego dnia nastąpiło zajęcie komornicze. Komisji brakuje odpowiedzi dlaczego Miasto na to nie zareagowało i nie zerwało umowy. Zerwania umowy domagali się inspektorzy nadzoru, także Dyrektor Centrum - czytamy w projekcie protokołu kontroli. Zaniedbania okazały się tak poważne, że urząd marszałkowski zdecydował niedawno o cofnięciu 6,9 mln zł wsparcia unijnego dla projektu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński