Niecodzienną konferencję badaczy z całej Polski zorganizował szczeciński oddział IPN w Starej Rzeźni. Poświecono ją ucieczkom Polaków za granicę. Duża ich część zakończyła się niepowodzeniem, długoletnim więzieniem, a nawet karami śmierci.
Magdalena Dźwigał z IPN w Szczecinie opowiedziała historię z roku 1953, o próbie ucieczki absolwentów Państwowej Szkoły Morskiej w Szczecinie. Odbywali praktyki na lugrotrawlerze „Cietrzew” łowiącym na dalekich łowiskach. Ucieczka nie udała się.
Dr Paweł Szulc mówił o województwie szczecińskim, które ze względu na swoje geograficzne usytuowanie (bliskość Berlina Zachodniego, Szwecji) zachęcało wiele osób do ucieczek drogą powietrzną.
W wyniku nieudanych prób służba bezpieczeństwa zatrzymała w przełomowym 1981 r. kilkaset osób. Uciekano już jednak dużo wcześniej. Pierwsza próba odbyła się w 1949 r. - z lotniska w Dąbiu. Uciekinierzy próbowali wcześniej zdobyć broń napadając na ORMO-wca w powiecie złocienieckim. Broń zdobyli, ale opanować samolotu nie udało się. Dostali od 12 do 14 lat więzienia.
Inną nieudaną próbą ucieczki była ta z listopada 1951 r. Dwóch porywaczy próbowało zmusić załogę samolotu relacji Szczecin - Poznań do lotu na Zachód. Do kabiny pilotów nie mogli dostać się mimo że strzelali w zamek. Samolot zawrócił i wylądował na lotnisku w Dąbiu. W trakcie kołowania uciekinierzy wyskoczyli przez okno. Na ziemi ruszyła za nimi pogoń. Doszło do strzelaniny. Zginął jeden z porywaczy, milicjant, pracownik techniczny lotniska i pies milicyjny. Ujęty drugi porywacz został skazany na śmierć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?