Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największą bronią Zagłębia są kontry

(mb)
Co wymyśli trener Pawel Hapal na mecz z Pogonią przekonamy się już dziś.
Co wymyśli trener Pawel Hapal na mecz z Pogonią przekonamy się już dziś. Andrzej Szkocki
Przed zawodnikami Pogoni Szczecin dużo trudniejsze zadanie niż mecz inauguracyjny, w którym pokonali 4:0 Zagłębie. Lubinianie wyjechali ze Szczecina z czterobramkowym bagażem i z pewnością nie zlekceważą rywala.

W obozie "Miedziowych" niewiele się zmieniło, a jeśli już coś, to tylko na dobre. Do klubu powrócił z wypożyczenia Adrian Błąd oraz działacze sprowadzili jednego z najbardziej walecznych piłkarzy I ligi - Wojciecha Trochima.

Błąd był czołową postacią

Błąd dwukrotnie rywalizował z Pogonią w I lidze. W Szczecinie jego Zawisza przegrał 0:1, a bramkę na wagę trzech - bardzo ważnych - punktów zdobył Robert Kolendowicz. Do ważniejszego starcia doszło w Bydgoszczy. Portowcy, aby poważnie myśleć o awansie, musieli wygrać. Nadzieje Portowców na komplet punktów rozwiali Rafał Leśniewski oraz... Błąd, który zdobył gola na 2:0. Honorowe trafienie dla Pogoni strzelił Bartosz Ława.

- Błąd był czołową postacią Zawiszy i sztab szkoleniowy Zagłębia cały czas go monitorował - przyznał Sławomir Rafałowicz, szef banku informacji Pogoni. - Był jednym z najlepszych zawodników I ligi. W Bydgoszczy kapitalnym strzałem skomplikował naszą sytuację w tabeli.
Trochimowi również udało się napsuć krwi Dumie Pomorza. Defensywy pomocnik grając w Sandecji Nowy Sącz, rywalizował z Pogonią dwukrotnie (1:1 oraz 1:0).

Bez porażki

Piłkarze Zagłębia mogą pochwalić się tym, że nie przegrali żadnego testmeczu podczas zimowego okresu przygotowawczego. Rozegrali osiem sparingów, w których strzelili 23 bramki i zaledwie 8 stracili. Pierwszym zespołem, który musiał uznać wyższość lubinian była Nielba Wągrowiec. Podopieczni Pavla Hapala wygrali 8:1, a na listę strzelców wpisało się pięciu zawodników. Podczas tegorocznego obozu ani razu na listę strzelców nie wpisał się najbardziej znany w Lubinie - Szymon Pawłowski. To na barki Kamila Wilczka spadła odpowiedzialność za strzelanie goli. W siedmiu meczach sparingowych strzelił sześć bramek. W rundzie jesiennej ofensywny pomocnik pojawił się 16 razy na boiskach ekstraklasy, ale na murawie przebywał tylko 521 minut - najczęściej wchodził w końcówkach.

Formę strzelecką potwierdził również Michal Papadopulos, który w 6 sparingach zdobył 3 gole. Były zawodnik m.in. Bayeru 04 Leverkusen czy SC Heerenveen w rundzie jesiennej pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Klub z Lubina pozbył się Darvydasa Sernasa, ale nie powinno się rozpatrywać tego transferu jako osłabienia, ponieważ Litwin nie spełniał oczekiwań włodarzy klubu (39 meczów/5 goli).

Obserwował Zagłębie

Trener Rafałowicz - odpowiedzialny za zgłębianie gry rywala - miał sporo pracy przy analizowaniu taktyki Zagłębia Lubin. Szkoleniowiec w zeszły weekend był na sparingu "Miedziowych" z GKS Katowice (2:1). Ponadto miał okazję przyglądać się pojedynkom przeciwnika w Turcji. W przypadku Zagłębia pomocne są niektóre spotkania w rundy jesiennej. Zespół od dłuższego czasu jest pod wodzą Pavla Hapala i myśl szkoleniowa nie zmieniła się na tyle, aby mecze sprzed kilku tygodni lub miesięcy nie były pomocne.

- Główny trzon drużyny jest nienaruszony - przyznał Rafałowicz. - Można dostrzec powtarzalność w zachowaniu na boisku. W takich przypadkach przydają się nagrania w rundy jesiennej.
Jest w ekstraklasie kilka zespołów, których nie da się analizować w oparciu o spotkania z zeszłej rundy. Rafałowicz podał przykład Podbeskidzia Bielsko-Biała - poważne zmiany w sztabie szkoleniowym oraz w kadrze uniemożliwiają posiłkowanie się takimi nagraniami.

Trener Rafałowicz zdradził, że gra Zagłębia opiera się na skrzydłowych. Na jednej flance jest Pawłowski, a na drugiej Błąd oraz Maciej Małkowski. W środku kreowanie gry spada na barki Roberta Jeża, a odpowiedzialny za strzelanie goli jest Michal Papadopulos. Większość zespołów w ekstraklasie nie potrafi rozgrywać ataku pozycyjnego. Tym samym największą bronią Zagłębia są kontry. Ponadto Rafałowicz wskazał największą bolączkę piłkarzy z Lubina: - ich piętą achillesową w testmeczach były stałe fragmenty gry w defensywie.

Zagłębie straciło w sparingach osiem bramek, z czego aż 5 po stałych fragmentach gry. Problem zaczął się podczas obozu w Turcji. Lubinianie zagrali tam z: Krylja Sowietow Samara (1:1), Torpiedo Moskwa (1:1) oraz CSKA Sofia (3:3). Dodając do tego pojedynek z GKS Katowice, stracili tylko jednego gola z akcji, a pozostałe po stałych fragmentach gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński