Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na takich nie głosowaliśmy

Grzegorz Drążek, 13 stycznia 2006 r.
Do końca kadencji samorządu jeszcze ponad pół roku, a już swoje szyldy partyjne zmieniło 13 spośród 23 stargardzkich radnych miejskich.

W 2002 roku wyborcy głosowali na nich jako przedstawicieli koalicji: Platforma Samorządowa i Prawica Samorządowa, reprezentantów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, czy Samoobrony. Dzisiaj ta trzynastka nie ma już z tymi formacjami nic wspólnego.

Wali się lewica i prawica

Przed wyborami w 2002 roku stargardzka prawica utworzyła dwie koalicje. Do jednej trafili przedstawiciele, między innymi, Platformy Obywatelskiej, Unii Wolności i Ruchu Społecznego. Formacja ta zdobyła 5 mandatów w radzie miejskiej. Ale porozumienie nie przetrwało. Po koalicji nie ma już śladu, a jej byli członkowie reprezentują teraz trzy różne partie. Po dwóch Platformę Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość, jedna radna Partię Demokratyczną.

W tej kadencji rozpadła się także stargardzka lewica. Kiedy powstała Socjaldemokracja Polska, Z SLD przeszło do niej 5 stargardzkich radnych. 6 pozostało w Sojuszu, ale i ten klub przestał działać. Później jednak 6 radnych powołało go na nowo.

Z krzaczka na krzaczek

Najwięcej zmian w tej kadencji rady miejskiej zaliczyli Jarosław Koziołek i Agnieszka Borowska. Radny, który chciał być prezydentem Stargardu, dostał się do rady miejskiej z listy koalicji pod nazwą Prawica Samorządowa. Był jedynym jej przedstawicielem. W radzie zaczął być bardziej kojarzony jako przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Ale nie na długo. Nieoczekiwanie człowiek prawicy porozumiał się z Sojuszem Lewicy Demokratycznej i przeszedł do klubu tej partii w radzie miejskiej. Bo, jak sam przyznaje, SLD zachował się wobec niego tak, jak powinien zachować się przyjaciel i pomógł w rozłożeniu na raty zadłużenia. Radny Koziołek zyskał na tym przejściu, bo został wiceprzewodniczącym rady miejskiej. Później odszedł z klubu SLD, wiceprzewodniczącym pozostał będąc teraz radnym niezależnym.

Wędrówkę ma za sobą także radna Agnieszka Borowska. Najpierw reprezentowała koalicję Platforma Samorządowa, a po jej rozpadzie znalazła się w klubie Platformy Obywatelskiej. Przed wyborami parlamentarnymi opuściła go i przeniosła się do Partii Demokratycznej. Jest jedynym przedstawicielem tego ugrupowania w stargardzkiej radzie miejskiej. A klub PO przestał istnieć, bo w radzie pozostało tylko dwóch przedstawicieli tej partii.

Jako ostatni, jak na razie, klub rozwiązali reprezentanci Samoobrony. Radni Anna Pałaczyńska i Grzegorz Chełmiński odeszli z tej partii skonfliktowani z wojewódzkimi władzami i kolegą radnym Kamilem Borowiczem. Teraz w radzie miejskiej Samoobronę reprezentuje tylko ten ostatni.

Jak na razie tylko trzyosobowy klub Ligi Polskich Rodzin pozostaje w niezmienionej formie od początku kadencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński