Udowadniamy, że sąd od dawna mógł się zapoznać z informacjami o przestępczej działalności 31-letniego Krzysztofa M. Są w aktach od dwóch lat! Mężczyzna na koncie może mieć nawet trzy ofiary. Czwarta, do zabójstwa której się przyznał, została uznana za samobójstwo. Oto szczegóły naszego śledztwa.
Czytaj także: Areszt za zabójstwo przyjaciółki. Ofiara miała poderżnięte gardło
Zacznijmy od końca
Trzy tygodnie temu M. został zatrzymany, bo prokuratura podejrzewa, że w ostatnich dniach listopada zabił swoją byłą dziewczynę, Annę K. Śledztwo trwa. Od pół roku Krzysztof M. przebywał na wolności. W czerwcu wyszedł z aresztu tymczasowego, choć wciąż trwa jego proces o zabójstwo innej kobiety, Jolanty D.
W areszcie M. spędził 17 miesięcy. Dlaczego sąd wypuścił go w czerwcu przed końcem procesu? Bo zdaniem sędziów postępowanie karne przedłuża się nie z winy oskarżonego, nie istnieje zagrożenie matactwem, zaś tymczasowy areszt trwał już długo. K. przychodził na kolejne rozprawy z wolnej stopy.
Zobacz także: Koszmar w Lipianach. Sąd go puścił, a on znów zabił
Wszystko jest napisane!
Jak ustaliliśmy wszystkie informacje są w aktach sprawy Jolanty D. Od dawna! Prokuratura zgromadziła je dwa lata temu, kilka dni po zabójstwie kobiety.
Już w pierwszym z pięciu tomów są informacje o zabójstwie ojca Krzysztofa M. w styczniu 1994 roku. Syn zabił Zbigniewa M. siekierą. Od razu przyznał się do winy. Na stronie 89 znaleźliśmy notatkę policyjną z 29 listopada 2009 r.(stworzona więc kilka dni po zabójstwie Jolanty D.!).
Podinsp. Czesław F. z pyrzyckiej policji wymienia sprawy, w które jest zamieszany Krzysztof M. Grubą czcionką podkreśla postępowania w sprawie dwóch zabójstw. Pierwsze dotyczy właśnie ojca M., a drugie - zabójstwa innego mężczyzny. M. miał go zabić w wieku 13 lat. W końcu sprawę uznano za
samobójstwo.
Ale to nie koniec.
Jakie jest stanowisko prokuratury? Jakie są kulisy zabójstwa ojca przez M.? Jakie inne zabójstwa popełnił oskarżony? Za jakie przestępstwa był karany? Co znajduje się w aktach sprzed 15 lat? Kulisy naszego śledztwa znajdziecie w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?