Młodzi Pogoniarze po meczach reprezentacji. Konitz na razie ją odpuszcza

Patryk Walczak grał z kadrą młodzieżową w międzynarodowym turnieju w Legionowie. Niestety, Polacy zremisowali tylko jeden mecz, a przegrali aż trzy i zajęli ostatnie miejsce w tabeli. 20-letni obrotowy Pogoni wystąpił we wszystkich meczach. W starciu z Niemcami (26:29) spędził na boisku ok. 50 minut, z Portugalią (21:28) i Węgrami (29:29) grał cały mecz, zaś z Czechami (22:34) tylko 20 minut.

- Z Niemcami całe spotkanie toczyło się na styku, a w końcówce chyba zabrakło nam sił - twierdzi Walczak.

Na pierwszy rzut oka najbardziej zastanawia wpadka z Portugalią. - Może nie mają mocnej drużyny seniorów, ale w młodzieżowym szczypiorniaku osiągają sukcesy i są bardzo niewygodnym rywalem. W meczu z nami zagrali wysoką obroną, co nas trochę zaskoczyło - relacjonuje obrotowy.

Walczak w kadrze młodzieżowej gra już od dwóch lat. Kiedy nadejdzie pora na występ w pierwszej reprezentacji?

- Powoli, powoli - śmieje się młody zawodnik. - Czekam aż do Szczecina przyjedzie trener kadry Michael Biegler i zobaczy na żywo mój występ. Niech obrotowi z jego kadry wiedzą, że depczę im po piętach.

W kadrze B w dwumeczu z Rumunią w w Ostrowcu Świętokrzyskim wystąpił Paweł Krupa. Polacy wygrali oba spotkania 34:27 i 44:38. Selekcjoner Damian Wleklak narzekał trochę na grę defensywy, ale pretensji do popularnego "Pawki" mieć nie może. 23-letni rozgrywający zdobył najpierw 4, a następnie 3 bramki i z dobrej strony pokazał się w zespole bezpośredniego zaplecza kadry narodowej.

Meczowi pierwszej reprezentacji z Holandią (33:22) przyglądał się Bartosz Konitz, rozgrywający Pogoni, który przez lata występował w kadrze Tulipanów.

- W Holandii piłka ręczna to sport typowo amatorski i takie też jest podejście włodarzy tamtejszej federacji - przyznaje Konitz. - Ja nie tyle zakończyłem karierę reprezentacyjną, co zawiesiłem ją do czasu, aż nie będzie w kadrze normalnie.