Nie ma znaczenia, czy prezydent będzie osobą starszą, czy młodą. Liczy się tylko inteligencja - mówi Iwo Andrulaniec-Gustowski. - Za główny cel powinien stawiać dobro miasta. Nie może kierować się własnym interesem. Nie chciałbym, by obiecywał rzeczy niemożliwych. Coś, czego nie da się zmienić. Mój kolega opisał taką osobę jednym, zabawnym zdaniem: "powinien być starszy wiekiem, bo taki mniej będzie mógł ukraść".
Uczniowie z II Liceum Ogólnokształcącego im. Mieszka I w Szczecinie przy ul. Henryka Pobożnego zapewniają, że interesują się polityką. Zależy im na tym, by żyć w mieście, z którego będą naprawdę dumni.
- Widać, że w ostatnich latach żyje się u nas coraz lepiej - powiedział Krzysztof Wawrzyniak. - Jest sporo inwestycji, są lepsze drogi. Nie można mówić, że to jest zasługa wyłącznie prezydenta.
Należy ją przypisać również innym urzędnikom, ale też i głosującym mieszkańcom. To przecież oni wybrali rządzącą ekipę.
Anię Choroszewicz z Morynia, uczennicę tej samej szkoły denerwuje to, że prawdopodobnie wiele osób nie pójdzie na wybory. Ci sami ludzie w niedalekiej przyszłości będą narzekali na sposób uprawiania polityki.
Więcej przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?