Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młoda lewica i sprawa patrona placu w centrum Szczecina. Mocne słowa, ale co za nimi stoi?

Michał Elmerych
Michał Elmerych
Federacja Młodych Socjaldemokratów w Szczecinie
- Środowiska narodowe chcą, aby plac Adamowicza nosił nazwę nacjonalisty, faszysty, antysemity i antyfeministy Romana Dmowskiego - w takich mocnych słowach młodzieżówka Lewicy komentuje petycję działaczy Ruchu Narodowego do Rady Miasta Szczecin. Swój apel umieścili pod hasztagiem #StopFaszystom. Mocne słowa. Postanowiłem więc sprawdzić, co za nimi się kryje.

„Szanowna Redakcjo, w związku z tym, że przedstawiciele szczecińskich struktur Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej chcą, aby plac Pawła Adamowicza w Szczecinie zmienił nazwę na plac Romana Dmowskiego, jako młodzieżówka Nowej Lewicy chcielibyśmy wyrazić swój stanowczy sprzeciw, aby nazwisko osoby o poglądach nacjonalistycznych, faszystowskich, antysemickich i antyfeministycznych widniało w przestrzeni publicznej. W załączeniu przesyłamy nasze stanowisko w tej sprawie i bardzo prosimy o zainteresowanie” - napisane zostało w treści maila.

Jako że, we wtorek (21.12.21) opisałem petycję narodowców, postanowiłem zgodnie z zawartą w mailu prośbą zainteresować się też stanowiskiem młodych lewicowców.

Stanowisko z załącznika napisane było w ostrym tonie. Dlatego zapytałem autorów, skąd taka wyrazistość wypowiedzi. Skontaktowałem się z osobą, która podpisała się pod mailem.

- Dlaczego nie chcecie, by Dmowski był patronem ronda w Szczecinie? - zapytałem.
- Bo był antysemitą, antyfeministą, nacjonalistą i faszystą - odpowiedział młody człowiek, który odebrał telefon.

W swoim stanowisku FSM powołuje się na wywiad Dmowskiego dla „Gazety Warszawskiej” w 1925 roku.

„Gdybyśmy byli podobni do dzisiejszych Włoch, gdybyśmy mieli taką organizację jak faszyzm, gdybyśmy wreszcie mieli Mussoliniego, największego niewątpliwie człowieka w dzisiejszej Europie, niczego więcej nie byłoby nam potrzeba” - mówił wówczas lider endecji. Są to jedne z najczęściej przywoływanych jego słów, mających potwierdzać bezgraniczne zafascynowanie włoskim faszyzmem.

- A zna pan taki fragment: „Metody wszakże polityczne faszyzmu są specyficznie włoskie, zastosowane szczęśliwie do warunków włoskich i do włoskiego charakteru narodowego. One właśnie stanowią tę stronę faszyzmu, której naśladować nie można. Naśladowanie nadto metod faszyzmu bez jego ducha jest czymś, co stoi na biegunie całkiem przeciwnym, jest bliskim bolszewizmu” - pytam?

- Nie - słyszę.
- To Dmowski rok później w broszurze programowej „Zagadnienie rządu”. Nie słyszał pan? - podpowiadam.
- Nie. Ja powiem szczerze, że ja tylko wysłałem tego maila, ale pisał go kolega bardziej biegły w tych rzeczach.

Młody człowiek obiecał przekazać mój numer telefonu koledze. I zapewnił, że się odezwie. Czekałem. Zadzwoniłem ponownie.

Nadszedł SMS z informacją, że kolega nie ma dzisiaj czasu i się nie skontaktuje. Zacząłem przekonywać, że może warto jednak, bo temat ciekawy.

„Zazwyczaj różne media jedynie przekopiowywały nasze gotowe komentarze, więc telefonu zupełnie się nie spodziewałem” - takie zdanie pojawiło się w trakcie konwersacji. Szczere. A skoro to tradycja… niech się stanie:

„#AdamowiczZostaje #StopFaszystom. Przedstawiciele środowisk nacjonalistycznych z Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej chcą, aby plac Pawła Adamowicza w Szczecinie zmienił nazwę na plac Romana Dmowskiego, czemu stanowczo mówimy NIE! Według narodowców, postać Romana Dmowskiego jest niedoceniana, a sam Dmowski, według jednego z działaczy, ,,walczył o prawa kobiet”. Jest to oczywiście perfidne kłamstwo, ponieważ Roman Dmowski był przeciwnikiem nadania praw wyborczych kobietom i negatywnie oceniał dążenia do emancypacji kobiet. Uważał, że zadaniem kobiety w społeczeństwie jest reprodukcja i wychowanie dzieci. Zmiana tej naturalnej roli kobiety miałaby prowadzić do zakłócenia porządku moralnego. Uważał równouprawnienie kobiet za szkodliwe. Roman Dmowski był także przychylny wobec faszyzmu. W wywiadzie dla Gazety Warszawskiej w 1925 roku stwierdził: „Gdybyśmy byli podobni do dzisiejszych Włoch, gdybyśmy mieli taką organizację jak faszyzm, gdybyśmy wreszcie mieli Mussoliniego, największego niewątpliwie człowieka w dzisiejszej Europie, niczego więcej nie byłoby nam potrzeba”. Wśród jego poglądów znalazł się również antysemityzm. Dmowski uważał Żydów za wrogów Polski, wobec czego sprzeciwiał się ich asymilacji. To prawda, że Roman Dmowski był jednym z ojców polskiej niepodległości i w 1919 roku reprezentował interesy odradzającej się Polski na konferencji w Wersalu, jednak poprzez swoje nacjonalistyczne, faszystowskie, antysemickie i antyfeministyczne zapędy nie zasługuje, aby jego nazwisko widniało w przestrzeni publicznej. Jedna tylko ulica w Szczecinie nazwana jego nazwiskiem, to już za dużo!”

Chciałem zapytać jeszcze o panią Gabrielę Balicką, o relacje z Ignacym Paderewskim, o konferencję pokojową, o Wincentego Witosa. Zapytałem o Pawła Adamowicza:

- Potrafi pan wymienić zasługi dla Polski pana Adamowicza?
- W sumie nie - odparł rozmówca.

Komentarz Autora

Taka lekcja

Kiedyś, dawno temu, kiedy redakcje nie chciały ujawniać nazwiska swojego informatora, pisały: imię i nazwisko do wiadomości redakcji. Postanowiliśmy postąpić podobnie. Człowieka, z którym rozmawialiśmy znamy z imienia i nazwiska. Nie chodzi jednak o to, by wywoływać go imiennie. Niech to będzie wywołanie wszystkich młodych ludzi chcących kiedyś zajmować się polityką. Za napisane słowa trzeba brać odpowiedzialność. Wysyłając coś do mediów, trzeba się liczyć z tym, że ktoś może powiedzieć: sprawdzam. Tak jak stało się w tym przypadku. Słowa wymagają konsekwencji. Zwłaszcza kiedy zabiera się głos w gorącym temacie polaryzującym nie tylko polityków. To polityczna lekcja.

Jedna rzecz jest jednak optymistyczna. Gdybyśmy mieli do czynienia z wyrachowanymi graczami politycznej szachownicy, usłyszelibyśmy kilka okrągłych zdań, milion wymówek i właściwie byłoby po zabawie. Okazuje się jednak, że narybek polityczny ma jedną cechę nieznaną starszym kolegom - szczerość. I za to im chwała.

Może to szczerość jeszcze taka naiwna, ale niezwykle cenna. Tylko czy pozwoli zrobić karierę? Napiszę samolubnie: oby.

ZOBACZ TEŻ:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński