Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Misja specjalna żołnierzy z korpusu NATO. Dostarczyli dziecięce listy do wioski Mikołaja pod kołem polarnym

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Misja specjalna zakończona! Wszystkie listy od małych nadawców ze szpitali zostały dostarczone do Mikołaja! Sierżant Łukasz Agaś (z lewej) i starszy szeregowy specjalista Łukasz Chlebowski (z prawej) u Świętego Mikołaja w Rovaniemi
Misja specjalna zakończona! Wszystkie listy od małych nadawców ze szpitali zostały dostarczone do Mikołaja! Sierżant Łukasz Agaś (z lewej) i starszy szeregowy specjalista Łukasz Chlebowski (z prawej) u Świętego Mikołaja w Rovaniemi Biuro Prasowe Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego
Żołnierze Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego ze Szczecina zawieźli dziecięce listy do Rovaniemi i przekazali je osobiście Mikołajowi.

Rovaniemi to fińskie miasteczko położone na północy Laponii, około 800 kilometrów na północ od stolicy Finlandii Helsinek i kilka kilometrów na południe od koła podbiegunowego. To tutaj ma swoją siedzibę brodaty staruszek w czerwonym kubraku, ulubieniec wszystkich dzieci.

Z misją do Mikołaja wyruszyli sierżant Łukasz Agaś i starszy szeregowy specjalista Łukasz Chlebowski, którzy na co dzień służą w Brygadzie Wsparcia Dowodzenia Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Mimo że służba pochłania większość ich czasu, żołnierze chcieli zrobić coś dla lokalnej społeczności. Wcześniej byli już wolontariuszami w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Szczecinie i to właśnie Święty Mikołaj, patron Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej, zainspirował ich do zorganizowania wyprawy polarnej w szczytnym celu.

- Tak narodził się pomysł zebrania listów od dzieci i zawiezienia ich w wojskowym konwoju. Gdzie listy będą bezpieczniejsze niż w rękach żołnierzy? Następnie przyszła myśl: Czemu ma skorzystać na tym tylko jeden oddział, skoro możemy odezwać się do innych dziecięcych oddziałów onkologicznych i hematologicznych - powiedział sierżant Agaś.

W ten sposób zebrali ponad tysiąc listów z kilkunastu szpitali w całej Polsce.

- Od części szpitali dostaliśmy je pocztą, do innych pojechaliśmy osobiście, gdzie spotkaliśmy się z administracją oddziałów oraz z dziećmi. Równolegle kontaktowaliśmy się z biurem Wioski Świętego Mikołaja w Rovaniemi i stworzyliśmy stronę wydarzenia na Facebooku - dodał starszy szeregowy specjalista Chlebowski.

Wszystkim było ciepło na sercu, kiedy Święty Mikołaj otrzymał listy od dzieci z Polski. Co najważniejsze, Agaś i Chlebowski nie wrócili do Szczecina z pustymi rękami. Pierwszy obywatel Rovaniemi już wcześniej przygotował świąteczne upominki dla tych, którzy czekali na nie w szpitalach po drugiej stronie Bałtyku.

W sumie podróż trwała trzy dni, nie licząc kilkunastotygodniowych przygotowań, ale żołnierze nie mają wątpliwości, że warto było poświęcić każdą minutę – na służbie i poza nią.

- Każdy, kto chociaż raz był na oddziale onkologii dziecięcej i spotkał się z uśmiechem, entuzjazmem i szczerością wie, że prywatny czas i wysiłek jest tego wart, ale to nic w porównaniu z tym, z czym muszą się zmagać mali pacjenci. Daje to niesamowitego kopa do działania oraz wyrzut endorfin, dzięki temu wchodzisz w koło, które się samo napędza - podsumował sierżant Agaś.

Patronat honorowy nad akcją objął Minister Obrony Narodowej, a środki finansowe przekazały Polskie Siły Zbrojne. Sierżant Łukasz Agaś i starszy szeregowy specjalista Łukasz Chlebowski serdecznie dziękują starszemu szeregowemu specjaliście Grzegorzowi Całce z Centrum Operacyjnego Ministerstwa Obrony Narodowej za pomoc w organizacji akcji.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński