Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wyspy Puckiej - obywatele Szczecina drugiej kategorii

Marek Rudnicki [email protected]
Jan Żołnierowicz (z prawej) gospodaruje na wyspie od czasu, gdy do Szczecina przyjechali po wojnie pierwsi Polacy. Dziś każdego dnia budzi się z obawą, że przyjdą urzędnicy i każą mu się wynosić z gospodarstwa (w środku Andrzej Kropopek, odgarnia śnieg Andrzej Żołnierowicz).
Jan Żołnierowicz (z prawej) gospodaruje na wyspie od czasu, gdy do Szczecina przyjechali po wojnie pierwsi Polacy. Dziś każdego dnia budzi się z obawą, że przyjdą urzędnicy i każą mu się wynosić z gospodarstwa (w środku Andrzej Kropopek, odgarnia śnieg Andrzej Żołnierowicz). Fot. Andrzej Szkocki
Mieszkańcy Wyspy Puckiej od kilkudziesięciu lat walczą z miastem o prawo własności do ziemi, na której gospodarują. Boją się, że obecne władze zamierzają podzielić działki i sprzedać.

Rośnie temperatura konfliktu między władzami miasta a mieszkańcami Wyspy Puckiej, którzy od 30 lat nie mają uregulowanego stanu posiadania. - Zachowanie władz Szczecina przekroczyło już wszystkie granice - mówi jeden z mieszkańców wyspy.

Przykładem obrazującym stan nerwów jest incydent, do którego doszło tuż przed zebraniem Komisji Gospodarki Komunalnej Ochrony Środowiska i Mienia Rady Miasta, mającej obradować na wniosek Stowarzyszenia Obywatelskiego Inicjatywa Uwłaszczeniowa. Do rozmawiającego z dziennikarzem Jana Żołnierowicza, jednego z najstarszych mieszkańców wyspy, przechodzący obok wiceprezydent Beniamin Chochulski rzucił: Tylko nie kłam! Rozpętała się awantura. Starszy pan, chory na serce, musiał mieć od razu podane leki.

- Wykończą mnie nie tylko chamskim zachowaniem - mówi Jan Żołnierowicz. - Już kilku mieszkańców wyspy nie wytrzymało napięcia i zmarło. Życie pod groźbą, że w każdej chwili mogą mi odebrać dom, w którym mieszkam kilkadziesiąt lat, zabrało mi zdrowie. Czuję się jak pod Niemcem, który wywłaszczał nie pytając o zdanie.

Stowarzyszenie obywatelskie zwróciło się do komisji z prośbą o wyjaśnienie wielu wątpliwości dotyczących dziwnych działań miasta wobec mieszkańców wyspy.

- Dlaczego od ponad trzech lat od wejścia w życie Uchwały Nr LXIII/1165/2006 z 16 października 2006 r. nie założono ksiąg wieczystych dla nieruchomości dzierżawionych przez rolników? - pytano w piśmie.

- Niezrozumiałe jest dla nas łamanie ustaleń pomiędzy rolnikami z Wyspy Puckiej a zarządem miasta - mówi Włodzimierz Gostyński ze Stowarzyszenia. - Jest też wiele nieścisłości w działaniach urzędników. Przykładowo przygotowywane wnioski o założenie ksiąg wieczystych dotyczą geodezyjnych numerów działek, które są niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego wyspy.

- Teraz obawiamy się, że Urząd Miasta szykuje do sprzedaży grunty, na których stoją nasze domy - mówi Andrzej Kropopek, którego rodzina po powrocie z Syberii zamieszkała na wyspie. - Miasto za naszymi plecami prowadzi podziały naszych gruntów na małe działki, co jednoznacznie wskazuje, że jest to przygotowywane nie dla nas, tylko przeciwko nam.

Za prezydentury Mariana Jurczyka radni przyjęli po raz pierwszy w historii powojennej Szczecina uchwałę regulującą własność ziemi na wyspie. Zezwalała ona na wydzierżawienie gruntów na 30 lat, co było podstawą do późniejszego uwłaszczenia. Obecny prezydent odmówił realizacji tej uchwały.

Postępowaniem władz miasta zdziwieni byli również radni PO. Wnioskowali, by prezydent odpowiedział, dlaczego nie jest zrealizowana do dziś uchwała poprzedniej rady, co stoi na przeszkodzie prywatyzacji dawnych budynków komunalnych, dziś należących do TBS, jak również, dlaczego ścieki odprowadzane są do rowu, a nim prosto do rzeki.

- Zabrakło kworum do podjęcia stosownej uchwały, ale na kolejnym zebraniu komisji zostanie ona uchwalona - mówi Leszek Duklanowski, przewodniczący komisji. - Chcemy zmusić prezydenta, by wreszcie jednoznacznie odpowiedział, dlaczego występuje przeciwko mieszkańcom wyspy. Powiem szczerze - pierwszy raz wstyd mi za ten samorząd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński