Międzyzdroje: Jeszcze nie wszystkie pawilony są otwarte, a termin oddania inwestycji do użytku dawno minął

Pawilony handlowe buduje spółka miejska „Nowe centrum”. Inwestycja miała być pierwotnie gotowa do końca czerwca, ale wykonawcy nie dali rady. Jak tłumaczył to Adam Szczodry, sekretarz gminy Międzyzdroje, główną przyczyną tych opóźnień jest koronawirus.

Kolejny termin oddania do użytku pawilonów wyznaczono na 15 lipca. I nic. Inwestycja nie była gotowa, choć niektórzy dzierżawcy pawilonów już krzątali się wokół aranżacji swoich wnętrz. Na razie otwartych jest kilkanaście na wszystkich 55 wybudowanych pawilonów.

Jak nas zapewniał na początku lipca Mateusz Flotyński, prezes spółki „Nowe centrum”, inwestycja powinna być gotowa w 100 procentach do końca lipca. Nadal trwa bowiem wykańczanie budynków i aranżacja infrastruktury wokół pawilonów.

- Mieliśmy kłopoty z wykonawcami np. chodników – przyznał Mateusz Flotyński. – Odpowiedzialny za inwestycje wykonawca zapewniał, że aby wywiązać się z umówionych terminów, zatrudni dwie ekipy do układania chodników.

W tej chwili wokół pawilonów układane są trawniki, stoją już rzeźby, ale nadal niektóre pawilony nie mają jeszcze okien czy drzwi.

- A nam bardzo zależy na otwarciu tego naszego biznesu, bo w Międzyzdrojach sezon trwa krótko i lato to dla nas najlepszy okres na handlowanie - żalą się dzierżawcy i dodają, że każdy dzień zwłoki jest dla nich utratą zysków.

Również turyści nie mogą się doczekać aż zobaczą nową, w pełni wyposażoną inwestycję.

Pomysł zbudowania pawilonów handlowo-gastronomicznych przy ul. Bohaterów Warszawy pojawił się kilkanaście lat temu. Przez 13 lat handlowcom gmina proponowała tymczasowe pawilony wzdłuż Bohaterów Warszawy. Teraz mogą się przeprowadzić do nowych miejsc.

Nowe pawilony znajdują się w budynku jednokondygnacyjnym, który ma być przykryty płaskim „zielonym” dachem. Nad lokalami gastronomicznymi mają jeszcze powstać tarasy użytkowe, dzięki którym miejsce to będzie nie tylko kolejnym centrum handlowym, ale przede wszystkim miejscem wypoczynku. Każdy pawilon ma zabezpieczony kontener na odpady oraz dodatkowe węzły sanitarne dla pracowników i turystów. W pawilonach istnieje możliwość podłączenia grzejników elektrycznych i ogrzewanie pomieszczenia poza sezonem.

Cena za wynajem tych lokali to 1 tys. zł rocznie za m kw., z tym że aby wynająć lokal, trzeba było wpłacić 120 tys. zł zaliczki. Umowa dzierżawy zawierana była na 30 lat. Zaliczka będzie odliczana później proporcjonalnie przez 30 lat od czynszu. To 4 tys. zł rocznie. Rocznie więc najemcy płacą nie 16 tys. zł czynszu, a 12 tys. zł.

W nowych pawilonach sprzedawana będzie odzież, pamiątki, biżuteria, torebki, rękodzieło i słodycze.

Jak twierdzi spółka „Nowe centrum”, w tym roku otwarte mają być wszystkie pawilony handlowe, ale tylko jeden gastronomiczny (w sumie w kompleksie jest osiem pawilonów gastronomicznych, każdy po 100 metrów kwadratowych powierzchni). Na otwarcie swojego pawilonu wraz z ogródkiem zdecydowała się firma „Berliner Kebab”.

- Pozostali dzierżawcy pawilonów gastronomicznych przesuwają otwarcie swoich części na inny termin – tłumaczy Mateusz Flotyński. - Zastanawiają się nawet nad zimą - grudzień- styczeń. Twierdzą, że urządzenie takiego lokalu jest bardzo kosztowne i trwa zdecydowanie dłużej niż lokali handlowych. Dlatego nie uda im się ich przystosować do użytku w tym letnim sezonie.

WIDEO: Wakacje w Polsce pod znakiem słońca?