Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz ze Szczecina oskarżony o celowe pozbycie się majątku

Mariusz Parkitnymariusz.parkitny@polskapress
Komornik jest bezradny, bo lekarz darował żonie majątek (dom, samochody), a co miesiąc przekazuje jej całą pensję (ok. 20 tys. zł) w formie alimentów.
Komornik jest bezradny, bo lekarz darował żonie majątek (dom, samochody), a co miesiąc przekazuje jej całą pensję (ok. 20 tys. zł) w formie alimentów. Archiwum
Oskarżony lekarz i jego żona przemówili: dałem pacjentce 1 procent ze swoich podatków. 800 zł. Tak mówił w piątek Wiesław S., anestezjolog oskarżony o celowe pozbycie się majątku, aby nie płacić za błąd medyczny. Pacjentce jest winien 1,6 mln zł.

Według prokuratury szczeciński lekarz i jego żona pielęgniarka tak się dogadali, że komornik od lat nie może ściągnąć pieniędzy, jakie należą się pacjentce anestezjologa, Katarzynie K. Kobieta od dziesięciu lat jest w śpiączce po nieudanej operacji. Komornik jest bezradny, bo lekarz darował żonie majątek (dom, samochody), a co miesiąc przekazuje jej całą pensję (ok. 20 tys. zł) w formie alimentów. Według prokuratury była to małżeńska ustawka. Dlatego przed sądem odpowiadają za uniemożliwienie zaspokojenia wierzyciela. A lekarz jest winny pacjentce już 1,6 mln zł (w tym odsetki). Grozi im do 5 lat więzienia. Nie przyznają się do winy. W piątek przyszli do sądu. Nie chcieli odpowiadać na pytania, ale wygłosili oświadczenia.

Wiesław S.:

- Nie mam majątku, co miesiąc zarabiam 19-20 tys. zł brutto. Rozdzielność majątkową z żoną przeprowadziliśmy z przyczyn osobistych. Wtedy zarabiałem 36 tys. zł brutto. Uznałem, że powództwo żony w sprawie alimentów jest zasadne, bo przedstawiła wydatki na rodzinę zgodne ze stanem faktycznym. Mamy trójkę dzieci. Gdy jedno z nich usamodzielniło się, wniosłem powództwo o obniżenie alimentów do 14 tys. zł. Pani Katarzynie przekazałem ostatnio jeden procent swojego podatku, czyli około 800 złotych.

Małgorzata S., żona lekarza, też zapewniała, że żadnego spisku małżonków nie było.

- U nas w domu nie otwiera się kopert drugiej osoby, dlatego nie wiedziałam, że mąż ma takie zobowiązania - mówiła.

Na jej majątku sąd ustanowił hipotekę przymusową o wartości równej zadłużeniu wobec pacjentki. To na wypadek, żeby było skąd ściągnąć pieniądze, gdyby proces zakończył się wyrokiem.

Miesięczne utrzymanie Katarzyny K. przy życiu kosztuje kilka tysięcy złotych. Jej rodzina wpadła w kłopoty finansowe.

Polecamy na gs24.pl:

Szczecin Główny już otwarty dla pasażerów. Jakie wrażenia? [wideo]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński