Zmian w czasie ostatniego okienka transferowego w Pogoni było bardzo dużo, a trzeba też pamiętać, że nie mówimy tylko o pierwszym zespole, który kończył sezon 2022/23, ale też o bezpośrednim zapleczu - drużynie rezerw. W podsumowaniu polityki transferowej oczywiście trzeba się skupić na decyzjach zapadających w ekstraklasowej Pogoni.
Rozbita druga linia
Jedną z przyczyn obecnego kryzysu Pogoni w lidze (cztery porażki z rzędu, dopiero 15. miejsce w tabeli) jest fakt, że latem najwięcej zmian zaszło w linii pomocy, a więc wśród zawodników, którzy mają największy wpływ na grę zespołu.
Do Zagłębia Lubin został sprzedany przed rozpoczęciem letnich przygotowań kapitan Damian Dąbrowski. Dostał ofertę, Pogoń potrzebowała gotówki i zawodnik odszedł.
A już po rozpoczęciu sezonu 2023/24 Pogoń opuściła dwójka innych, kluczowych graczy. Sebastian Kowalczyk występuje już w Houston Dynamo (Major League Soccer), a Mateusz Łęgowski w Salernitanie (Serie A). Te transfery nie mogły jednak zaskoczyć - tak jak odejście Dąbrowskiego - kibiców. Kowalczyk chciał opuścić Pogoń przynajmniej od półtora roku i taką zgodę miał, a Łęgowski wcale nie ukrywał takich chęci.
Pogoń na tej trójce piłkarzy zarobiła ok. 3,5 mln euro. I ten zastrzyk pieniędzy można uznać za dobry.
Bezpłatnie Pogoń opuścili też inni zawodnicy, którzy mogli odgrywać ważną rolę wśród pomocników klubu. Pontusowi Almqvistowi skończyło się wypożyczenie do Pogoni i latem związał się z włoskim Lecce, a Michałowi Kucharczykowi skończyła się umowa ze szczecińskim klubem, a oferty nowej nie otrzymał. Obecnie gra dla Pakhtakora z Uzbekistanu.
Przy powyższych odejściach wypożyczenia Kacpra Kostorza czy Kacpra Łukasiaka kibice mogli nawet nie zauważyć.
Z Pogoni odeszli też obrońcy, Konstantinos Triantafyllopoulos (koniec umowy) i Kryspin Szcześniak. Obaj związali się z Górnikiem Zabrze, bo Pogoni nie byli potrzebni.
Nie wiadomo, jaka będzie przyszłość bramkarza Dante Stipicy. Decyzją trenera Jensa Gustafssona jest przesunięty do drugiego zespołu. Pogoń najchętniej rozwiązałaby z nim umowę (jedna z wyższych w zespole), ale ta ma obowiązywać jeszcze trzy lata, więc Chorwat nie chciał tego zrobić. Może to zrobi zimą, gdy znajdzie nowy klub.
Wymuszone wzmocnienia
Wszystkie transfery do Pogoni to była reakcja na odejścia czy aktualną sytuację. W miejsce Dąbrowskiego sprowadzony został Joao Gamboa. Portugalczyk miał dobre wejście w zespół, ale ostatnio spisuje się przeciętnie.
W trakcie letnich przygotowań do Pogoni dołączył też napastnik z Grecji Efthymios Koulouris. Ten transfer na razie można uznać za duży plus. Grek był skuteczny w meczach eliminacji Ligi Konferencji Europy oraz w PKO Ekstraklasie. Problem w tym, że ostatnio się zaciął i odbiło się to na wynikach Portowców.
Przed sezonem do drużyny wrócił Mariusz Fornalczyk, a dołączył Wojciech Lisowski. Obaj już dostali minuty od Gustafssona. Pierwszy uzupełnił rotację na skrzydłach i w ataku, a Lisowski w obronie.
Po transferach Kowalczyka i Łęgowskiego klub zareagował kontraktując doświadczonego Norwega Fredrika Ulvestada, a po zawieszeniu Stipicy przyszedł w ostatnim dniu okienka Rumun Valentin Cojocaru. Bramkarz ma za sobą grę w Belgii, ale na dobrą sprawę nigdzie na dłużej nie zagrzał miejsca. Obaj czekają na debiuty.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?