Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar z osiedla Rycerska

Hanka Lachowska, 5 grudnia 2003 r.
Mieli być szczęśliwcami. Ich piękne domy miały być wizytówką miasta. - Nasze osiedle to przykład oszustwa - mówią dziś mieszkańcy osiedla Rycerska w Świnoujściu.

Herbowa, Turniejowa, Huzarska, Ułańska - domy stojące wzdłuż tych ulicy przyciągąją wzrok swoją architekturą. Kilka lat temu ich mieszkańcy zawierzyli prywatnej spółce swoje pieniądze, która miała im wybudować niewielkie, ale za to wzorcowe domy.

Spółka splajtowała

Za działki, na których miały powstać domy zapłacili dużo więcej niż ówczesne ceny gruntów. - Bo w zamian za to, miała powstać cała infrastruktura, czyli drogi, oświetlenie, chodniki... Miał być nawet plac zabawa dla dzieci, no i oczywiście dużo zieleni - mówi jeden z mieszkańców.

Do dziś nie ma nic - nawet chodników. Mało tego, niektórzy mieszkańcy dopiero w trakcie budowy dowiedzieli się, że nie są właścicielami gruntu, na których ma stanąć czy już stoi ich dom! Spółka splajtowała a jej właściciele nie ponieśli właściwie żadnych konsekwencji z tytułu nie wywiązania się z obietnic i umów.

W końcu po wielu skargach i prośbach, przy pomocy miasta, właścicielom udało się podpisać akty własności gruntów.

Całe szczęście, że mieszka tu elektryk

Tak mówią o osobie mieszkańcy ulicy Herbowej. Bo dzięki temu od niedawna mają w końcu lampy na swojej ulicy.

- Jeden z właścicieli domów jest elektrykiem. Ma swoją firmę - opowiada starszy mężczyzna. - Udało się załatwić z miastem tak, że założył oświetlenie po kosztach. Ale mieliśmy szczęście, bo w ziemi były kable.

Takiego szczęścia nie mają niestety inni.

- Mieszkam na Turniejowej - mówi młody mężczyzna wysiadając z opla omegi. - Niech pani zobaczy, jak tu ciemno. Nie ma ani jednej latarni! Ja to i tak mam szczęście, bo mieszkam na rogu ulicy i "łapie" jeszcze światło z ulicy obok. Ale dalej - koszmar!

Żeby nam tylko wyrównali

Mieszkańcy osiedla nie poddają się jednak. Teraz rozpoczęli walkę o jedyną drogę dojazdową do ich osiedla. Nikt nawet nie próbował policzyć wszystkich dziur, które znajdują się na, właściwie ubitym dukcie, a nie drodze.

- Kiedyś spotkałam pana wiceprezydenta, który mieszka na tej samej ulicy, co ja - opowiada Krystyna Kanc. - Zapytałam, czy mu nie przeszkadza, że musi jeździć taką drogą? Obiecał zająć się sprawą, ale do dzisiaj nic nie zrobiono.

- No nie - dodaje Jacek Łojek. - Niedawno zasypali je trochę zwykłym piaskiem. Przyszła pierwsza ulewa i znów jest to samo.
Przed swoim domem zasypał trochę dziury gruzem.
- Kiedyś widziałem, jak listonoszka na rowerze wywróciła się na piach - opowiada. - Poślizgnęła się na zamarzniętej kałuży. Wysypało jej się wszystko z torby. Na szczęście "tylko" się poobijała.

Jego opel przeszedł już wymianę przegubów, amortyzatorów, sprężyn i właściwie wszystkiego, co związane jest z zawieszeniem.

- Jeden amortyzator kosztuje od trzystu do trzystu pięćdziesięciu złotych - mówi. - A gdzie reszta? Mam żal do miasta, że nie przypilnował spółki, która budowała osiedle.

Kłopoty z zawieszeniem samochodu ma na osiedlu nie tylko on.

- Mój mąż próbował kiedyś ominąć te dziury i zahaczył spodem auta. O tu! Koło tych wysokich krzaków - opowiada pani Krystyna wskazując na chaszcze rosnące przy drodze. - Teraz mamy nowy samochód, który jest wyższy od poprzedniego.

Pani Kanc i jej sąsiedzi chcieli na własny koszt doprowadzić do porządku chociaż wjazd na osiedle.

- Zadzwoniłam do wydziału dróg i powiedziałam, że zrobimy to, ale wtedy zamkniemy drogę - mówi. - Wtedy urzędnik odpowiedział mi, że tak zrobić nie możemy, że to musi być droga dostępna dla wszystkich (z wjazdu korzystają nie tylko mieszkańcy osiedla, ale również właściciele pobliskich garaży i inni. dop. red.).

Mieszkańcy Rycerska nie chcą wiele.

- Żadnych asfaltów i tym podobnych - mówi pani Kanc. - Wystarczy, że przyjedzie spychacz i ją porządnie wyrówna.

Andrzej Szczodry, wiceprezydent miasta

- Mieszkam na tym osiedlu. To nie jest tak, że nic nie robię z tą drogą, aby nie być posądzonym o prywatę. Proszę napisać, że obiecuję, iż wjazd będzie zrobiony.

Barbara Michalska, inżynier miasta

- Wiem, jak wygląda sytuacja na osiedlu Rycerska. Próbowaliśmy tam już coś robić, ale niewiele to pomogło. Obiecuję, że w styczniu droga będzie zrobiona. Wcześniej nie damy rady. Musimy ją pogłębić, nasypać tłuczeń. Zajmą się tym fachowcy w urzędzie od dróg. To jest wjazd tymczasowy. Obiecuję, że będzie zrobiony tak, aby do czasu nowego wjazdu wytrzymał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński