MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjne hasła na proteście w Szczecinie. PiS tego nie zostawi

Mariusz Parkitny
Podczas manifestacji właściciel baneru nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.  Nie wiadomo, co się stało z rekwizytem.
Podczas manifestacji właściciel baneru nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Nie wiadomo, co się stało z rekwizytem. Andrzej Szkocki/Polska Press
Na manifestacji w Szczecinie autor kontrowersyjnego hasła porównał Kaczyńskiego do Hitlera.

- Będziemy chcieli wyciągnąć prawne konsekwencje - zapowiada poseł Krzysztof Zaremba.

Według niego mogło dojść do złamania prawa.

Porównanie do faszyzmu

A chodzi o hasło na transparencie jakie przygotował jeden z uczestników sobotniej manifestacji pod siedzibą PiS w Szczecinie. Nie wymienił co prawda imion polityków, ale po nazwiskach i zdjęciu można się domyśleć o kogo chodzi. Kaczyńskiego porównał do Hitlera, Ziobro do Freislera, Macierewicza do Goeringa, a Kurskiego do Goebbelsa. Obok tekstu jest zdjęcie Kaczyńskiego w hitlerowskim mundurze z charakterystycznym, faszystowskim pozdrowieniem ręką. Całość zakończył podpisem „Historia lubi się powtarzać”.

- Totalni w Szczecinie. Jak widać mimo braku upałów niektórzy już przegrzani - skomentował na Twitterze Leszek Dobrzyński, poseł PiS.

„Totalni”, to nawiązanie do opozycji, która niedawno zapowiedziała, że będzie opozycją totalną.

Dobrzyńskiemu odpowiedział jeden z sympatyków PiS, który żałował, że na miejscu nie zabezpieczono transparentu jako dowodu.

- Szkoda, że autora nie sfotografowali. Załapałby się na cztery rozprawy sądowe i mógłby ocenić zmiany w sądownictwie - napisał nawiązując do obecnych wydarzeń w Sejmie i zmian ustaw o sądach.

- Panie Pośle, chyba już najwyższy czas pociągnąć autorów tych paszkwili do odpowiedzialności, jak długo jeszcze będą bezkarnie obrażać? - pytała posła Dobrzyńskiego kolejna zwolenniczka tzw. dobrej zmiany.

Podczas manifestacji właściciel baneru nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Nie wiadomo, co się stało z rekwizytem. Policja nie interweniowała. Dowodem PiS w ewentualnej sprawie sądowej mogą być jedynie zdjęcia z gazet lub portali i nagrania z kamer telewizyjnych. Oprócz przepisów prawa karnego (zniesławienie), w grę może wchodzić postępowanie cywilne (naruszenie dóbr osobistych). Ale osoby wymienione z nazwiska na transparencie sam musiałyby złożyć zawiadomienia na policji, czy pozew w sądzie cywilnym.

Już zabezpieczali banery

Właściciel baneru może mówić o szczęściu, że nikt na niego nie doniósł podczas manifestacji. Wtedy policja od razy mogłaby zabezpieczyć mu transparent jako dowód. Tak zrobiła, gdy rok temu podczas czarnego marszu w Szczecinie, jedna z kobiet przyszła z transparentem przedstawiającym symbol Polski Walczącej z domalowanym biustem. Sprawa trafiła do sądu, który ma ocenić, czy złamała prawo.

Zobacz także: Protest w obronie Sądu Najwyższego w Szczecinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński