Dwa tygodnie temu Pogoń pojechała do Radomia na mecz z outsiderem rozgrywek - Sportową Czwórką. Wszyscy spodziewali się zwycięstwa szczecinianek, a nasz zespół zagrał słabo i po 10 minutach przegrywał 0:2. Skończyło się 0:3 i choćby z tego względu można było mieć duże obawy przed sobotnim występem w Łodzi.
Tym bardziej, że na koniec poprzedniego sezonu Pogoń (wtedy jeszcze walcząca jako Olimpia) przegrała w Łodzi 0:7. Łodzianki akurat świętowały pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski, a szczecinianki były już pewne utrzymania się w elicie.
Sobotni mecz wyznaczono na nietypową porę. Pierwszy gwizdek o godz. 10, a spotkanie zapowiadano jako starcie legend na ławkach trenerskich. Po stronie Pogoni Robert Dymkowski - ikona Pogoni lat 90., a trenerem SMS jest Marek Chojnacki - jedna z legend ŁKS.
Od początku spotkania to mistrzynie Polski miały przewagę, ale Pogoń potrafiła się długo trzymać bez strat. Dopiero w 65. minucie Dominika Kopińska otworzyła wynik. Pogoń odważniej próbowała wyrównać, łodzianki starały się kontrolować grę i pilnowały wyniku, który już się nie zmienił.
Za tydzień łatwiejsza przeprawa Pogoni, która o punkty powalczy na boisku APLG Gdańsk w zaległym spotkaniu. Gdańszczanki jeszcze są bez zwycięstwa w lidze w tym sezonie.
TME SMS Łódź - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)
Bramka: Kopińska (65.)
Pogoń: Sapor - Michalczyk, Brzozowska, Łaniewska, Szymaszek, Kuśmierczyk (83. Dębińska), Szabazjan, Giętkowska (83. Rybińska), Garbowska (64. Szcześniak), Oleszkiewicz, Ratajczyk.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?