Kolejna grupa przedsiębiorców prosi miasto o pomoc. Również radni PiS mówią o bezczynności władz

- Prosimy o ustalenie innego sposobu parkowania lub usunięcie miejsc parkingowych na odcinku od placu Grunwaldzkiego do al. Papieża Jana Pawła II 45 oraz udostępnienie nam na okres sezonu letniego miejsc pod ogródki gastronomiczne o możliwie maksymalnej powierzchni - piszą w liście skierowanym do prezydenta i radnych restauratorzy z alei Papieża Jana Pawła II.

Gastronomicy ponadto podkreślają, że obecny sposób parkowania samochodów na tym odcinku tzw. Alei Fontann negatywnie wpływa na estetykę tego miejsca i daje poczucie zdominowania tej części Złotego Szlaku przez samochody.

- Niejednokrotnie kierowcy zatrzymują swoje samochody przed naszymi restauracjami, pozostawiając uruchomione silniki i zapalone lampy nawet na kilkadziesiąt minut. Powoduje to duży dyskomfort u gości siedzących przy oknach w naszych lokalach - mówią przedsiębiorcy.

To kolejny apel tej części szczecińskich przedsiębiorców skierowany do władz miasta. Właściciele lokali gastronomicznych, obok branży turystycznej i instytucji kultury, najbardziej ucierpieli w wyniku wprowadzonych przez rząd obostrzeń związanych z przeciwdziałaniem pandemii Covid-19.

Tego samego zdania są szczecińscy politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy wzywają prezydenta miasta do podjęcia szerzej zakrojonych działań mających na celu pomoc lokalnym przedsiębiorcom.

- Jak dotąd działanie prezydenta Szczecina jest minimalne lub żadne. Większość działalności prowadzona jest w lokalach wynajętych, a do właścicieli tych lokali prezydent naszego miasta nie wyciągnął ręki. Wszystkie ulgi dla najemców wynikają z chęci pomocy właścicieli. W tym przypadku konieczna jest pomoc długoterminowa oraz natychmiastowe działania - uważa radna sejmiku województwa Małgorzata Jacyna-Witt.

Z kolei miejscy radni wystosowali do prezydenta Piotra Krzystka interpelację, w której proponują wprowadzenie ulg za czynsze oraz znaczące obniżenie opłat za wystawienie ogródków gastronomicznych.

- Warto w tej kwestii wziąć przykład z innych miast, gdzie już wprowadzono opłatę za dzierżawę jednego metra kwadratowego na symbolicznym poziomie jednego grosza - uważa radna Agnieszka Kurzawa.