Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnia o kopalnię w Wolinie

Andrzej Kus [email protected]
Witold Rudnicki twierdzi, że raport środowiskowy jest przygotowany niechlujnie i nie uwzględnia interesu mieszkańców.
Witold Rudnicki twierdzi, że raport środowiskowy jest przygotowany niechlujnie i nie uwzględnia interesu mieszkańców. Fot. Andrzej Kus
Mieszkańcy nie chcą kopalni żwiru, a burmistrz Eugeniusz Jasiewicz liczy, że ruszy ona w tym roku. W piątek radni mieli decydować o dzierżawie terenu, na którym ma powstać, czyli na Osiedlu Robotniczym. Zrezygnowali jednak.

Konfliktu między mieszkańcami Wolina a burmistrzem wspieranym przez radę miasta wciąż trwa. Mieszkańcy od lat chcą zablokować przekazanie terenu firmie Węglobud pod kopalnię żwiru. Obawiają się, że dojdzie do skażenia środowiska i że podczas prac zostaną odcięci od dopływu wody podskórnej.

- To są uzasadnione obawy - twierdzi Witold Rudnicki. - Nie mówi się o tym, że tuż obok jest gigantyczne wysypisko śmieci. W momencie, gdy będą wydobywane złoża, zanieczyści to środowisko. Będziemy żyli na bombie ekologicznej. Nikogo to nie obchodzi. Samorządowcy z Wolina godzą się na to. Złożyliśmy skargę do wojewody.Polecił złożenie doniesienia do prokuratury. Wskazaliśmy w nim prawdopodobne popełnienie przestępstwa przez przewodniczącego rady miasta i przewodniczącą komisji budżetu, również autora raportu o oddziaływaniu kopalni na środowisku naturalne. Prokuratura rejonowa nie dopatrzyła się naruszeń prawa. Jednak Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim uchylił w całości jej postanowienie. Tymczasem burmistrz dalej forsuje przekazanie majątku gminnego firmie. Tym razem chce się wysłużyć radą miasta.

Niezależnie od tej decyzji Stowarzyszenie na Rzecz Gospodarczego Rozwoju Gminy Wolin i Ochrony Środowiska skierowało pismo do Komisji Petycji z Parlamentu Europejskiego.

- Odpowiedziała Erminia Mazzoni, przewodnicząca - mówi Rudnicki. - Oznajmiła, że wszczęto postępowanie wyjaśniające przez Komisję Europejską.

Gdy przed kilkoma laty pojawiły się pierwsze informacje o planowanym wyrobisku Witold Rudnicki agitował mieszkańców, by na to się zgodzili. Teraz jego punkt widzenia zmienił się o 180 stopni.

- Jak dostałem raport środowiskowy i zacząłem go przeglądać, okazało się, że jest tam mnóstwo bzdur - tłumaczy. - Autor nas w nim nie uwzględnił. Dla niego nie istniejemy. Kolejną rzeczą jest fakt, że wartość tego kruszywa wynosi 87 mln zł. Miasto, gdy przekaże tereny Węglobudowi, zyska może milion. Co z resztą pieniędzy? Nie chodzi o nasz, prywatny interes, a o dobro gminy. Burmistrz jest przecież rzeczoznawcą majątkowym i z pewnością potrafi zrobić wycenę.

Przewodniczący rady miasta Jan Frankowski przekonuje, że nic nie wie o prowadzonym wobec niego postępowaniu. Odrzuca też zarzuty mieszkańców, że daje się prowadzić za nos burmistrzowi.

- Zapoznałem się z problemem i zdecydowałem, że sprawę przesuniemy na inny termin - przyznał. - Są jeszcze niewyjaśnione sprawy, między innymi spadkowe związane z częścią terenu. Nikt się mną nie wysługuje, działam zgodnie z prawem.

Również burmistrz Wolina twierdzi, że działa zgodnie z prawem. Liczy, że wyrobisko ruszy jeszcze w tym roku. Nie jest przekonany, że będzie prowadził je Węglobud.

- Czekamy na zakończenie postępowania ze spadkiem jednej z rodzin. Sprawa jest w sądzie. Po uzyskaniu tych dokumentów wydam decyzję i będzie ogłoszony przetarg na zbycie prawa własności lub dzierżawę z przeznaczeniem na kopalnię podwodną, a później na cele rekreacyjne. Przetarg będzie publiczny, oólnopolski. Pan Rudnicki może również w nim wystartować. Przypominam, że właścicielem koncesji jest rzeczywiście Węglobud. Może ona być również przedmiotem zbycia.

Nie ma jeszcze planów odnośnie wysypiska.

- Będziemy analizowali, co z nim zrobić. Ono samo nie powstało. Podejrzewam, że mają w nim swój udział również członkowie stowarzyszenia - podsumował burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński