King Szczecin wygrywa po raz trzeci! Jedno zwycięstwo od mistrzostwa Polski [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
King Szczecin - Śląsk Wrocław 90:67 w 3. meczu finału Energa Basket Liga.
King Szczecin - Śląsk Wrocław 90:67 w 3. meczu finału Energa Basket Liga. Andrzej Szkocki/Polska Press
W środowy wieczór King Szczecin po raz trzeci w finałowej serii ekstraklasy koszykarzy pokonał Śląsk Wrocław. Dominował od samego początku, a gości stać było jedynie na krótki zryw na początku czwartej kwarty. Kryzys szczecinianie zakończyli w swoim stylu – efektownymi akcjami.

Lepiej finałowej rywalizacji King nie mógł sobie otworzyć. Wygrał dwa pierwsze mecze we Wrocławiu i z roli skromnego pretendenta urósł do miana faworyta. Ale po drugiej stronie wciąż aktualny mistrz – Śląsk. Może zraniony, może zdemolowany, ale wciąż z dużym potencjałem.

King potrafił ten potencjał zablokować w pierwszych spotkaniach i pokazał, że jest gotowy na wielki sukces. Ale rywalizacja trwa do czterech zwycięstw i niczego nie można było być pewnym.

O ile o zaangażowanie, grę, energię gospodarzy można było być spokojnym, tak postawa wrocławian była dużą niewiadomą. Trener Ertugrul Erdogan miał dwa dnia na odbudowę morale swoich podopiecznych. Tym ważniejszy miał być początek trzeciego spotkania w serii, a pierwszego w Szczecinie.

ZOBACZ TEŻ:

A King rozpoczął po mistrzowsku. Pierwsza akcja i trójka Tony Meiera. Po chwili zatrzymany atak Śląska i punkty Phila Fayne’a. Goście pierwsze straty odrobili dość szybko, ale też okupili to przypadkowym urazem Ivana Ramljaka. To wymusiło na sztabie Śląska pierwsze roszady, ale i pewną nerwowość w grze. King szybko znów odskoczył (12:5) i tę przewagę utrzymywał do końca I kwarty.

W drugiej kwarcie King znów zaatakował. Był do bólu (dla Śląska) skuteczny. Imponowała skuteczność dystansowa Tony Meiera (4/5 za trzy w 14 minut), a punkty po podkoszowych przepychankach dorzucał Kacper Borowski. Wrocławianie musieli usiąść na dodatkową naradę przy stanie 36:23. Ich obrona nie była problemem dla Wilków, za to ich atak był chaotyczny, pozbawiony jakości i celności. King znów szybko zbudował przewagę, a to, że do przerwy wynosiła 14 oczek to głównie efekt dobrego przebłysku lidera Śląska – Jeremiaha Martina (dwie trójki) i pewnej niefrasobliwości w ostatnich akcjach gospodarzy.

Podczas 15-minutowej dużej przerwy Śląsk nic wielkiego nie wykombinował. Owszem, zaczął grać bardziej agresywnie w defensywie i bliżej gospodarzy, ale skończyło się to na paru wybronionych akcjach, ale nie na odrabianiu strat. Na trójkę Martina szybko tym samym odpowiedział Zac Cuthbertson, a widząc pewien ofensywny kłopot trener Arkadiusz Miłoszewski wprowadził na boisko Alexa Hamiltona. Amerykanin w pierwszej akcji ośmieszył rywali i zapunktował spod kosza. Czas uciekał, a przewaga Kinga utrzymywała się na bezpiecznym poziomie.

Śląsk przycisnął na początku ostatniej odsłony. Skuteczny był zwłaszcza Justin Bibbs i po jego punktach w 33. minucie było 62:56 dla Kinga. Dla uspokojenia sytuacji King potrzebował skutecznej akcji i postarali się o nią Mazurczak z Faynem. Efektowny wsad miał pobudzić Wilki do walki. I był. Po dwóch efektownych i efektywnych minutach szczecinianie znów prowadzili dwucyfrowo – 71:58. Trener Śląska szybko wykorzystał dwa czasy, ale przełomu nie było.

Śląsk musiał by mieć ekstra skuteczność, by odrobić straty, ale jej nie miał. Dlatego King – przy dopingu publiczności – rozbijał go w kolejnych akcjach i w pełni zasłużenie wygrał.

W finałowej serii prowadzi już 3:0 i w piątek znów będzie gospodarzem spotkania. Początek czwartego (ostatniego?) meczu o godz. 20.

3. mecz finału Energa Basket Liga

King Szczecin – Śląsk Wrocław 90:67
Kwarty: 24:18, 20:12, 16:17, 30:20.
King: Brown 20 (3x3), Cuthbertson 16 (2), Meier 12 (4), Fayne 15, Mazurczak 2 – Hamilton 13 (2), Borowski 8, Matczak 2, Kostrzewski 0, Żmudzki 0, Szymański 0, Rosiński 2.
Śląsk: Martin 12 (3), Gołębiowski 1, Dziewa 3 (1), Ramljak 2, Bibbs 13 (3) – Parakhouski 13, Nizioł 9 (1), Pusica 10 (2), Mitchell 0, Kolenda 0, Karolak 0, Tomaczak 2.

Aleksander Śliwka - Orlen

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie