MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jens Gustafsson, trener Pogoni: Jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jens Gustafsson
Jens Gustafsson Andrzej Szkocki/Polska Press
Opinie trenerów po meczu Pogoni Szczecin – Raków Częstochowa (0:2). - Trzeci mecz w tygodniu i trzecie zwycięstwo. Dużo podróżowaliśmy, więc tej energii nam brakowało – mówił m.in. trener gości Marek Papszun.

Marek Papszun, Raków
Trudny mecz i zwycięski. Tradycyjnie wygrywamy w Szczecinie i oby to trwało. To duża sprawa, bo tu ciężko się gra i Pogoń to mocny zespół. Cieszę się, że dziś był prawie komplet. Wartościowe dla nas, że chcieli zobaczyć naszą grę. Duży respekt, mało widowiskowej gry, my nie graliśmy tego, na co nas stać. Ale tu trzeba podkreślić siłę Pogoni. To zespół dominujący w większości spotkań. Wygraliśmy po pięknych bramkach, bo sytuacji nie było dużo. Pogoń mogła też przynajmniej jedną strzelać. Była w naszej grze dyscyplina, by niwelować atuty rywali.

Trzeci mecz w tygodniu i trzecie zwycięstwo. Dużo podróżowaliśmy, więc tej energii nam brakowało.

Nie patrzymy na wyniki Legii. Nie czekamy, nie oglądamy specjalnie ich spotkań, ale analizujemy najpoważniejszego przeciwnika. Taka mobilizacja wynikiem – nie ma większego jednak znaczenia. Dziś wiedzieliśmy, że gramy z mocną Pogonią i o mobilizację byłem spokojny. Legia to oddzielny temat.

Jean Carlos – kapitalny zawodnik i człowiek. Cieszę się, że do nas dołączył. Obaw nie miałem, ale wiedziałem, co ten mecz dla niego znaczy. Rozmawialiśmy i to skutkowało. Bardzo dobrze się pokazać. Działał, jak jeden z mechanizmów, który pracował w drużynie od wielu lat.

Ivi Lopez – zagrał słabiej i stąd zmiana. Miał słabszy dzień. A kwestie taktyczne i wynik też skłoniły mnie do takiej decyzji. Wiele razy nam pomagał i będzie to robił, ale rozumie naszą filozofię, że takie zmiany są normalnością.

Jens Gustafsson, Pogoń
Gratulacje dla Rakowa. Jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem. To był wyrównany mecz i w I połowie zespoły miały dla siebie respekt. To zmniejszyło tempo gry. Nie pokazaliśmy pełni możliwości. Lepiej graliśmy w II połowie. Ale były pewne momenty, gdy Raków był lepszy od nas. To były m.in. bramki. My chcieliśmy tworzyć sytuacje, ale to nam się nie udawało. Musimy się poprawić.

Jean Carlos – to jest normalne w futbolu, że zmienia się klub. Był u nas, a skoro jest w Rakowie to nie chcę go oceniać. Nie patrzymy się do tyłu, ale musimy koncentrować się na przyszłości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński