Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IPN: Marek Kisio donosił jako TW "Nieśmiały". Radny zaprzecza

Grzegorz Drążek [email protected]
Marek Kisio był związany z SLD, SdPl, PO. W ostatnich wyborach samorządowych reprezentował Stargard XXI, stowarzyszenie firmowane przez prezydenta miasta.
Marek Kisio był związany z SLD, SdPl, PO. W ostatnich wyborach samorządowych reprezentował Stargard XXI, stowarzyszenie firmowane przez prezydenta miasta. Grzegorz Drążek
Utrata stanowisk grozi sekretarzowi miasta i radnemu powiatowemu Markowi Kisio. Prokuratorzy IPN uważają, że zataił on, iż był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL.

Do Sądu Okręgowego w Szczecinie trafił wniosek prokuratora Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Szczecinie w sprawie radnego rady powiatu stargardzkiego Marka Kisio. Prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej wystąpili o wydanie orzeczenia stwierdzającego, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Ich zdaniem, Marek Kisio zataił informację o współpracy z peerelowskimi służbami bezpieczeństwa.

- Są materiały świadczące o współpracy tego pana z kontrwywiadem Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Szczecinie - informuje prok. Jolanta Jędrzejowska, naczelnik Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Szczecinie.

Materiały te mają wskazywać, że Marek Kisio został wytypowany przez Służbę Bezpieczeństwa w grudniu 1986 roku, a pozyskany w kwietniu 1987 r. Zadanie, które mu wyznaczono, miało dotyczyć jego pobytu w Szwecji, gdzie jeździł jako pracownik szczecińskich Zakładów Mechaniki Precyzyjnej. Marka Kisio miał zwerbować kapitan z Wydziału II WUSW w Szczecinie. Miał dalej występować pod pseudonimem "Nieśmiały". W IPN jest kilka raportów "Nieśmiałego".

- Wykonana została ich ekspertyza i z oceny biegłego wynika, że wszystkie odręczne zapisy "Nieśmiałego" zostały nakreślone przez Marka Kisio - informuje prok. Jędrzejowska.

Radny rady powiatu stargardzkiego, a jednocześnie sekretarz miasta w urzędzie miejskim w Stargardzie zaprzecza, że podjął współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa PRL.

- To ja czuję, że byłem szpiegowany - mówi Marek Kisio. - Zajmowałem się wtedy antenami satelitarnymi, wyjeżdżałem do pracy do Szwecji. Niczego nie podpisywałem, na nikogo nie donosiłem. Te papiery, które są w IPN, są przerażające. Wygląda na to, że miałem na barkach esbeków.

Prokuratorzy IPN uważają jednak, że "Nieśmiały" to Marek Kisio. Wśród zebranych dokumentów jest między innymi zobowiązanie do współpracy, wykaz spotkań, raporty pisane własnoręcznie i na maszynie. "Nieśmiały" nie był wynagradzany. Część materiałów jest ściśle tajna. Prokuratorzy nie podają więc daty zakończenia jego współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Wiadomo że w pewnym momencie unikał on kontaktów lub je utrudniał. Jeśli sąd uzna, że Marek Kisio złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, straci on funkcje publiczne.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński