MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Huk i dym

sic, 6 marca 2004 r.
Ponad cztery godziny służby ratownicze penetrowały teren wokół jeziora Sitno (gmina Kozielice) i poszukiwały wraku samolotu. Sprawdzały doniesienia mieszkańca Stargardu, który wcześniej widział na niebie huk i dym.

Stargardzianin przebywał akurat w piątek w Załężu w pobliżu jeziora. W pewnym momencie na niebie zobaczył smugę, potem usłyszał huk i zobaczył kłęby dymu. Był przekonany, że to katastrofa samolotu i zadzwonił z tą informacją do Radia Zet. Z anteny o sprawie dowiedziała się policja.

Wraz z dwoma jednostkami straży pożarnej i pogotowiem, funkcjonariusze udali się w okolice jeziora. Teren od Załęża do Sitna przeszukiwały nawet dwa helikoptery ratownictwa morskiego z Gdyni. Poszukiwania zakończyły się niczym.

- Nie znaleźliśmy żadnych śladów samolotu - mówi Sylwester Momot, naczelnik sekcji prewencji Komendy Powiatowej Policji w Pyrzycach. - Jedynie w pobliżu jeziora ktoś wypalał stare drzewa i stąd dym. Znaleźliśmy i przesłuchaliśmy także mieszkańca Stargardu, który zaalarmował o wypadku. Podany przez niego opis był wiarygodny. Smugę na niebie mógł pozostawić samolot odrzutowy. Huk mógł powstać od przekroczenia bariery dźwięku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński