Strażnicy zauważyli, że właściciel spaceruje z psem rasy groźnej bez smyczy i kagańca po jednym z placów miasta - relacjonują strażnicy miejscy z Goleniowa. - Pies załatwił swoją potrzebę fizjologiczną, a właściciel wbrew obowiązkowi nie uprzątnął psich odchodów. Nie posiadał przy sobie odpowiednich przyborów do zebrania odchodów, co też należy do obowiązków osób wyprowadzających swoje psy w miejsca publiczne. Za popełnione wykroczenia ukarano go mandatem karnym w wysokości 350 zł.
Właściciel psa popełnił kilka wykroczeń.
- Brak smyczy i kagańca, brak dozoru nad groźnym psem, pozostawiona na ulicy psia kupa - wyliczają strażnicy. - W tym wypadku oczywiście najgorsze mogło być pogryzienie kogoś przez psa. Brak dozoru częściej kończy się źle dla psa, niż dla ludzi. Wśród jadących szybko samochodów zdezorientowane zwierzę nie ma szans. Najbłahszą wydaje się psia kupa, bo ona przecież nie gryzie. Jednak najczęściej wszyscy mamy do czynienia ze skutkami niesprzątania psich odchodów.
Sprawa typowa, bo po psach sprząta bardzo niewielu właścicieli. Ale można ten zwyczaj zmienić, nawet jeśli w pobliżu nie ma strażników miejskich, wystarczy lekceważącemu przepisy właścicielowi psa zrobić zdjęcie, które posłuży za dowód i wówczas sprawę zgłosić w straży miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
