Powodem czasowego zawieszenia działalności poradni ginekologicznej w ZCO jest brak lekarzy. Czterej, czyli wszyscy zatrudnieni tam specjaliści, złożyli wymówienia. Jak podaje dyrekcja szpitala, nie ma więc obecnie ginekologów "gotowych do pracy w poradni na dotychczasowych warunkach finansowych". To wyraźnie wskazuje, że (zdaniem dyrekcji) lekarze, którzy zrezygnowali z pracy domagali się podwyżek.
– Żądania finansowe, jakie wysunęli lekarze w trakcie trwania podpisanego kontraktu, są niemożliwe do spełnienia – tłumaczy Adrian Sikorski, dyrektor ZCO – Brak możliwości spełniania tych żądań poskutkował złożeniem przez lekarzy wypowiedzeń obowiązujących kontraktów.
Informacja o konieczności zawieszenia działalności poradni została podana na stronie internetowej ZCO i na Facebook-u. Pod nią kilka pacjentek zamieściło już swoje wpisy.
- "Proszę niech zostaną... Może znajdzie się jakiś kompromis".
- "Boże..... Nie wyobrażam sobie zmiany lekarza w trakcie leczenia...".
- "Szkoda, że nie udało się dojść do porozumienia. Mam nadzieję, że poradnia szybko wróci na swoje tory".
Jak się jednak dowiedzieliśmy, nadzieje kobiet na porozumienie się odchodzących lekarzy z dyrekcją placówki raczej się nie spełnią. Wymówienia z pracy zostały bowiem już złożone, a to oznacza, że do kompromisu nie dojdzie.
Przypomnijmy, z pracy zrezygnowało czterech lekarzy. W praktyce oznacza to czasowe zamknięcie poradni ginekologicznej oraz konieczność znalezienia na ich miejsce nowych specjalistów. Dlatego poradnia jest czynna tylko do końca kwietnia. Od 1 maja jej działalność zostanie zawieszona.
– Mamy zgodę NFZ na czasowe zamknięcie poradni do końca czerwca – podkreśla dyrektor Sikorski – To czas na poszukiwania lekarzy gotowych do pracy z naszymi pacjentkami. Mam nadzieję, że szybko zapełnimy tę lukę w naszej działalności i wznowimy przyjmowanie pacjentek w poradni - przepraszamy za wszelkie niedogodności.
Ale czy na pewno lekarze odeszli z pracy wyłącznie z powodów finansowych?
Jedna z wypowiadających się na Facebook-u pań w swoim wpisie zasugerowała coś innego...
- Uważam, że wpis (dyrekcji - przyp.lw) jest nieobiektywny a ton, w jakim wybrzmiewa podana przyczyna tymczasowego zamknięcia poradni ginekologicznej niesprawiedliwy, niegodny i krzywdzący wobec odchodzących lekarzy - napisała. - Zamiast ich obrażać nie wprost sugerując, że mają zbyt wygórowane żądania finansowe, dyrekcja przychodni powinna dołożyć wszelkich starań by zostali. Fachowa wiedza kosztuje. A brak porozumienia sprawia, że pozbawia się pacjentek opieki na najwyższym poziomie.
Obok swojego komentarza kobieta zamieściła zdjęcie pisma lekarza, który złożył wypowiedzenie - pismo wisiało w przychodni. Wynika z niego, że przyczyn odejścia ginekologów z poradni jest więcej.
"W odniesieniu do wpisu na stronie ZCO zwracam uwagę, że wielokrotnie próbowaliśmy negocjować Pana wsparcie w poprawę bezpieczeństwa i komfortu opieki operacyjnej i rozwoju ginekologii onkologicznej. Nasze postulaty i prośby były dla nas ważniejsze niż oczekiwania płacowe".
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?